Od października trwający przez lata konflikt izraelsko-palestyński przerodził się w regularną wojnę. Inwazja Izraela na Strefę Gazy oceniana jest przez społeczność międzynarodową jako największa katastrofa humanitarna XXI wieku.
Aby zapobiec dalszemu rozlewowi krwi, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Cameron zaangażował się rozmowy pokojowe na Bliskim Wschodzie. Zapowiedział, że będzie kontynuował naciski na Izrael. Celem jest zaprzestania działań zbrojnych na terenie Strefy Gazy. I wpuszczenie na jej teren pomocy humanitarnej.
Przełomowa zapowiedź padła z ust Camerona w poniedziałek 29 stycznia. Polityk powiedział, że aby zwiększyć presję na premiera Izraela Binjamina Netanjahu – potrzebne są radykalne kroki. Wielka Brytania i sojusznicy rozważają uznanie państwa palestyńskiego w ONZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym tygodniu Cameron, po raz czwarty, odkąd został szefem MSZ, odwiedzi Bliski Wschód. Brytyjczyk wezwał Izrael do umożliwienia większego wsparcia humanitarnego w Strefie Gazy. Określił też za "niedorzeczność" sytuację, gdy niezbędna pomoc humanitarna jest odsyłana.
Wielka Brytania rozważy uznanie państwa palestyńskiego w ramach wspólnych wysiłków na rzecz "nieodwracalnego" porozumienia pokojowego - powiedział Cameron.
Z kolei Benjamin Netanjahu wykluczył jakiekolwiek kroki w kierunku utworzenia państwa palestyńskiego. Lub współpracy ze wspieraną przez Zachód Autonomią Palestyńską. Premier Izraela odrzucił również wszelkie propozycje trwałego zawieszenie broni w celu uwolnienia zakładników.
Zamiast tego zapowiedział kontynuację obecnej polityki Izraela. I kontynuację ofensywy w Strefie Gazy, aby zniszczyć Hamas i dążyć do "całkowitego zwycięstwa".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.