Podczas czwartkowej konferencji prasowej Trzaskowski został zapytany o finansowanie wynajmu sal na spotkania z wyborcami oraz o to, czy prowadzenie kampanii nie wpłynie negatywnie na jego obowiązki jako prezydenta stolicy. Kandydat zauważył, że nie tylko on, ale również inni kandydaci, tacy jak marszałek Sejmu Szymon Hołownia czy prezes IPN Karol Nawrocki, kontynuują pełnienie swoich funkcji.
W każdej poprzedniej kampanii padały takie pytania, także wobec prezydenta RP czy premiera. To jest jasne, że pełni się swoje obowiązki w sposób niezakłócony. Natomiast jeśli jest się w kampanii cały dzień, zresztą prezes Nawrocki też o tym mówił, bierze się urlop – powiedział Trzaskowski, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Podkreślił, że formalna kampania jeszcze się nie rozpoczęła, a okres prekampanii nie jest objęty żadnymi regulacjami prawnymi. "W momencie, gdy mamy do czynienia z kampanią wyborczą, obowiązują nas klarowne zasady. Skandal ostatnich lat polegał na tym, że PiS łamał zasady w kampanii wyborczej, która była finansowana z pieniędzy podatników. W tej chwili nie ma zasad" – zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Orki zrobiły to po 37 latach. Naukowcy zszokowani
Trzaskowski o finansowaniu prekampani
Trzaskowski wyjaśnił, że przyjął zasady, zgodnie z którymi wyjazdy związane z pełnieniem funkcji prezydenta Warszawy są służbowe, a koszty innych podróży pokrywa sam. Poinformował, że w piątek jedzie do Krakowa na spotkanie Unii Metropolii Polskich, co jest wyjazdem służbowym, natomiast w sobotę będzie w Gliwicach, by zaprosić na 7 grudnia, kiedy KO zainicjuje prekampanię – za benzynę na ten wyjazd zapłaci z własnej kieszeni.
Odpowiadając na pytanie o finansowanie wynajmu sal, stwierdził, że jest zapraszany przez samorządowców, działaczy PO lub osoby prywatne i to oni pokrywają koszty. "To są przez nas przyjęte zasady. Jak zaczniemy kampanię wyborczą, wtedy wchodzimy w reżim kampanijny, który jest dokładnie regulowany prawem" – podkreślił.
Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi rozpocznie się dopiero po publikacji postanowienia marszałka Sejmu o zarządzeniu wyborów w Dzienniku Ustaw. Szymon Hołownia zapowiedział, że wybory zarządzi 8 stycznia. Finansowanie wydatków ponoszonych przez zarejestrowane komitety wyborcze będzie musiało pochodzić z ich własnych źródeł.
Zgodnie z przepisami, środki finansowe komitetu wyborczego kandydata na prezydenta RP mogą pochodzić wyłącznie z wpłat obywateli polskich mających stałe miejsce zamieszkania na terenie Polski, z funduszy wyborczych partii politycznych oraz z kredytów bankowych zaciąganych na cele związane z wyborami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.