Do zdarzenia doszło 8 października 2019 roku w trakcie akcji w Kuźni Raciborskiej (woj. śląskie). Żołnierze 29. patrolu rozminowania 6. Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic mieli unieszkodliwić niewybuchy, znalezione 3 dni wcześniej na terenie kompleksu leśnego. To wtedy doszło do tragicznej w skutkach eksplozji.
W wyniku wybuchu śmierć poniosło trzech saperów. Tomasz Znojkiewicz cudem przeżył, ale został ciężko ranny. W chwili eksplozji mężczyzna znajdował się zaledwie kilkadziesiąt centymetrów od materiałów wybuchowych.
Fala uderzeniowa doprowadziła do rozległych obrażeń twarzoczaszki. Około 70 proc. kości głowy pana Tomasza zostało zmiażdżonych lub złamanych, uraz spowodował zniszczenie struktur kostnych obu oczodołów. Oprócz tego mężczyzna doznał rozległych poparzeń twarzy, stracił zmysł smaku i węchu, ma znaczny uszczerbek w słuchu i poważne problemy ze wzrokiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bezpośrednio po zdarzeniu okuliści usunęli liczne ciała obce z gałek ocznych poszkodowanego, a chirurdzy plastyczni z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zajęli się oparzeniami. Miesiąc później chirurdzy szczękowo-twarzowi z Wojskowego Instytutu Medycznego przeprowadzili repozycje złamań twarzoczaszki.
Twarz rannego sapera odzyskała dawny wygląd
Saper jednak nadal zmagał się z problemami, także natury estetycznej. Życie utrudniały mu niedomykające się powieki i asymetria twarzy. Tym zajęli się ostatnio lekarze z katowickiego szpitala im. Mielęckiego. Specjaliści z Oddziału Chirurgii Szczękowo-Twarzowej rekonstruowali oczodoły pacjenta, wykorzystując indywidualne implanty z polietylenu. Zadanie jednak nie było łatwe.
Zazwyczaj w tego typu przypadkach wykorzystujemy zdrową stronę twarzy, żeby zbudować coś po stronie chorej. Tym razem nie było to możliwe, ponieważ uraz spowodował zniszczenie struktur kostnych obu oczodołów. Było to wielkie wyzwanie - konieczna była rekonstrukcja oczodołów inną techniką - przekazała podczas środowej konferencji prasowej szefowa Oddziału Chirurgii Szczękowo-Twarzowej prof. Iwona Niedzielska.
Lekarze spisali się na medal. W ramach zabiegu dokonali oni symetrycznego wypchnięcia gałek ocznych do przodu i wyrównania powierzchni twarzy, dzięki czemu poprawili estetykę twarzy i przywrócili jej dawny wygląd.
Zmiana jest przede wszystkim wizualna. W wyniku wybuchu moje oczy były wbite do środka. Rozprężająca się fala uderzeniowa spowodowała, że zostały połamane wszystkie kości oczodołów, a gałki oczne zostały wtłoczone do środka - były bardzo, bardzo głęboko. Teraz są dobrze - powiedział w środę dziennikarzom Tomasz Znojkiewicz.
To jednak nie oznacza końca leczenia. Teraz pan Tomasz zostanie poddany fizjoterapii. Lekarze z Katowic planują także zorganizowanie dla niego implantów zębowych. Mężczyzna ma nadzieję, że specjalistom uda się również przywrócić mu całkowity słuch.