Trzyletniego, rannego wilka ledwo słaniającego się na nogach zarejestrowały kamery monitoringu w środę w miejscowości Trawica w gminie Sianów. Z prośbą o pomoc rannemu zwierzęciu dzwonił jeden z mieszkańców.
Pracownicy Fundacji dla Dzikich Zwierząt "Larus", którzy przybyli na miejsce znaleźli go tuż przy ogrodzeniu. Na teren posesji, zraniony wilk wszedł jeszcze o własnych siłach, ale z każdą chwilą jego stan się pogarszał. Okazało się, że wilk ma ranę postrzałową lewego uda i ranę szarpaną na prawym boku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Martwy wilk w parku narodowym. Winni kłusownicy?
Zwierzę natychmiast zostało przetransportowane do gabinetu weterynaryjnego. Rtg ujawniło liczne odłamki naboju zgodne z ranami wlotową i wylotową. Niestety, obrażenia narządów wewnętrznych (głównie pęcherza) były tak duże, że wilka nie udało się uratować. Szacujemy, że postrzelony wilk mógł z takimi obrażeniami chodzić nawet od 2-3 dni. To niewyobrażalne cierpienie i ból - piszą na swojej stronie pracownicy fundacji.
Z relacji świadków wynika, że jeszcze około 8 rano wilk się poruszał, natomiast już przed godz. 9 nie był w stanie się podnieść. Pracownicy Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" dodają, że miejsce odnalezienia wilka znajduje się na terenie obwodu łowieckiego nr 21, dzierżawionego przez Koło Łowieckie "Echo" w Sianowie, które dzierżawi także sąsiadujące dwa obwody nr 25 i 3. Kolejny sąsiedni obwód nr 4 jest dzierżawiony przez KŁ "Jeleń" z Koszalina. Zamierzamy współpracować w tej sprawie z Policją. - zapowiadają.
Bezpardonowa i pełna insynuacji nagonka na wilki, prowadzona ostatnio przez myśliwych i sprzyjające im media, zbiera swoje żniwo - komentują przyrodnicy ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk".
O sytuacji poinformowali także szczeciński RDOŚ Szczecin oraz Generalną Dyrekcję Ochrony środowiska. Złożyli także zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na policji.
Czytaj także: To już prawdziwa plaga. Znów znaleźli martwego wilka