Dzięki kanałowi "Stop Cham" w serwisie YouTube, regularnie dowiadujemy się o nietypowych wydarzeniach na polskich drogach. Do jednego z takich doszło kilka dni temu w Chorzowie.
Na nagraniu, które zostało umieszczone w sieci, widzimy czarne Audi A4, które zmienia pas ruchu. Jednak - według autora wideo - robi to dość nieoczekiwanie. Dlatego używa też sygnału dźwiękowego.
Czytaj więcej: Śląski temperament na drodze. "Jŏ miał zielona strzałka!"
W odpowiedzi na to kierujący Audi zaczyna jechać powoli. To sprawie, że klakson ponownie idzie w ruch nie tylko ze strony autora, ale i kierowców za nim, którym także nie podoba się powolna jazda kierowcy w czarnym pojeździe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca audi początkowo nic sobie z tego nie robi i kontynuuje swoją powolną jazdę. Jednak w pewnym momencie ostro hamuje, przez co autor nagrania zmuszony jest do nagłego naciśnięcia pedału hamulca.
Brakowało dosłownie kilku centymetrów, aby osoba, która przesłała filmik do Stop Cham, wjechał w tył poprzedzającego auta.
Głos internautów
Nagranie w dziesięć godzin obejrzało ponad 30 tys. użytkowników YouTube. Internauci w komentarzach zarzucają autorowi nagrania nadinterpretację faktów. Podkreślili także, że takie trąbienie doprowadziłby ich do szewskiej pasji.
"Autor filmu ma ewidentnie problem z emocjami, niech tak nie trąbi, bo któregoś razu ktoś w końcu wyjdzie i sprawi, że następnego dnia w pracy nie będzie czym zjeść śniadanka", "Wiele kamerek ma jakąś dziwną funkcję: przy włączeniu wyłącza mózg kierującego. Tak niewątpliwie było w tym przypadku" - piszą.
"Też bym dostał uczulenia jakby ktoś mi tak trąbił za plecami (...)", "Autor szuka atrakcji. Zamiast inwestować w kamerkę, kup meliskę lub zgłoś się do specjalisty", "Nagrywający chyba pierwszy raz przyjechał do miasta" - dodawali następni internauci.
Czytaj również: Cwaniak w audi zmusza do ostrego hamowania. Gorąco w sieci