W związku z napiętą sytuacją na linii Ukraina-Rosja, w ostatnich dniach Moskwę odwiedziło wielu światowych przywódców. Z Władimirem Putinem spotkali się m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron czy kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
"Rekordowo długi stół" Putina
W trakcie spotkań doszło do drobnych trudności organizacyjnych. Putin utrzymuje ekstremalne środki ochrony przed koronawirusem, dlatego zasiadał do rozmów tylko z tymi szefami państw i rządów, którzy zgodzili się na wykonanie rosyjskiego testu PCR. Scholz i Macron nie wyrazili zgody na badanie.
Rozmowy toczyły się przy, jak to określiła francuska prasa, "rekordowo długim stole" negocjacyjnym. Mebel ten ma 6 metry długości. Jak obwieszcza "Sueddeutsche Zeitung", stół Putina "już stał się symbolem obecnego kryzysu, wraz z czołgami przy granicy z Ukrainą". Internauci w sieci drwią z długości mebla.
Stół Putina powstał ćwierć wieku temu
Dziennikarze włoskiej gazety "Corriere della Sera" dotarli do producenta, który stworzył nietypowy stół. Okazuje się, że powstał on jeszcze w latach 90. Wyprodukowanie takiego mebla dla rosyjskiego klienta nie było niczym zaskakującym dla autora, który na co dzień współpracuje z zamożnymi osobami z całego świata.
Jak tłumaczy twórca Renato Pologna, od razu poznał na zdjęciach z Moskwy swoje dzieło. - Jestem z niego dumny, jak z innych mebli. Zawsze wzruszam się, kiedy widzę, że są tłem jakichś ważnych wydarzeń. Mam nadzieję, że ten przyniesie szczęście w sprawie konfliktu i nie wybuchnie wojna - opowiada Pologna w rozmowie z gazetą.
Czytaj także: Oto ludzie Putina. Ich nazwiska budzą grozę
Stół kosztowałby około 100 tysięcy euro!
Twórca opisał również wygląd mebla. - Sześć metrów długości, dwa sześćdziesiąt szerokości. Drewno. Blat wykonałem z jednej części, bardzo ciężko go przenieść, manewrować nim. Jest lakierowany na biało, a złote dekoracje w formie liści są ręcznej roboty - opowiadał
Producent dodał, że to niejedyny mebel, jaki zrealizował w latach 1995-1997 na specjalne zamówienie Kremla. Wspomina, że wówczas za 6-metrowy stół Kreml zapłacił kilka miliardów lirów. Jak wycenił Pologna, teraz na wyprodukowaniu takiego mebla można zarobić około 100 tysięcy euro.
Jak tłumaczy producent, to akurat jego zakład został wybrany w latach 90. przez Kreml, bo kilka lat wcześniej urządzał apartament w konsulacie rosyjskim w Mediolanie. Jego prace spodobały się Rosjanom. Wówczas prezydentem Rosji był Boris Jelcyn.