Szef Sztabu Organizacyjnego 15. Marszu Niepodległości, Marcin Kowalski, poinformował, że w organizację wydarzenia zaangażowanych jest około tysiąca wolontariuszy, ponad 15 załóg pogotowia i ratownictwa medycznego w karetkach oraz ponad 200 ratowników medycznych w pieszych patrolach.
Szacujemy, że będzie około 100 tys. osób. Natomiast na ten moment, czyli na jedną godzinę przed oficjalnym rozpoczęciem, trudno dokładnie powiedzieć, na razie ludzie się dopiero gromadzą - powiedział rzecznik stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Aleksander Kowaliński.
Wiceprezes stowarzyszenia, Jakub Kalusa, dodał: "Na pewno zainteresowanie jest większe niż w latach ubiegłych, dlatego spodziewamy się, że będzie to większa liczba".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Bartosz Malewski, przypomniał, że tegoroczne hasło marszu brzmi: "Wielkiej Polski moc to my". Jest to fragment "Hymnu Młodych" z 1926 roku autorstwa Jana Kasprowicza.
To jest hymn, który śpiewamy jako narodowcy, bardzo często na naszych uroczystościach i dzisiaj niejako tym sposobem przypominamy też o tym, jakie środowisko odpowiada za organizację tegorocznego marszu – zaznaczył.
My, jako pokolenie 20, 30-latków chcemy powoli brać odpowiedzialność również za państwo polskie, chcemy obejmować funkcje państwowe, dlatego że tego wymaga też od nas po prostu moment, w którym się znajdujemy i to się dzieje" – stwierdził Malewski.
Zaapelował do uczestników oraz osób pełniących funkcje w służbach państwowych o zachowanie rozsądku i spokoju.
Marsz Niepodległości 2024. Zamieszki z udziałem policjantów
Szef Straży Marszu Niepodległości i członek zarządu stowarzyszenia, Mateusz Marzoch, poinformował, że straż pracuje od wczesnych godzin porannych.
Od wczoraj montowana jest infrastruktura na błoniach Stadionu Narodowego, gdzie strażnicy pełnią już swoje funkcje i teraz jesteśmy już tak naprawdę w pełnej sile i gotowości do zabezpieczania tegorocznego marszu – powiedział.
Marcin Kowalski zwrócił uwagę na potrzebę zachowania ostrożności. Podkreślił, że w marszu "idą ludzie, którzy popierają naprawdę różne siły, różne opcje i różne grupy i bardzo łatwo dać się zepchnąć w jeden kąt". Apelował, by nie ulegać prowokacjom, być powściągliwym i dokumentować wszelkie przejawy prowokacji ze strony różnych grup. Dodał, że wszelkie nieprawidłowości należy zgłaszać do straży Marszu Niepodległości, której członkowie są oznaczeni odblaskowymi, pomarańczowymi kamizelkami z logiem straży.
Czytaj także: Tego nie wolno robić z flagą. Policja przypomina
Organizatorzy poinformowali również o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w związku z doniesieniami dotyczącymi policjantów przygotowujących się do zabezpieczenia tegorocznego marszu.
Podobno zainscenizowano rzekome zamieszki i jeden z policjantów funkcjonariuszy upadł na ziemię i trafił do szpitala – powiedział Malewski.
Podkreślił, że organizacja chce, by kwestia narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia została wyjaśniona, ponieważ "dla nas jako organizatorów Marszu Niepodległości to niesłychanie ważne, by marsz przebiegł w sposób spokojny, bezpieczny".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.