Telefony komórkowe są urządzeniami, z których korzysta prawie każda osoba na świecie. Wraz z pojawieniem się smartfonów każdy z ich posiadacz zawsze ma dostęp do aparatu, czy przeglądarki internetowej. Nie dziwi więc fakt, że te spowodowały śmierć budek telefonicznych, które zniknęły z polskich miast.
Brytyjskie budki telefoniczne wpisały się jako stały element infrastruktury tego kraju. Jednak mało kto korzysta z nich w dzisiejszych czasach, dlatego, aby nie likwidować ich, postanowiono znaleźć im nowe zastosowanie. Okazało się, że charakterystyczne kabiny mogą się przydać bardziej, niż mogłoby się wydawać.
Nowe zastosowanie budek telefonicznych w Wielkiej Brytani pokazał Tom Scott. Brytyjski youtuber nagrał w jednej z wsi przykład przekształcenia czerwonej kabiny. Zamiast telefonu zamontowano tam defibrylator, który może uratować komuś życie. Projektem zajęła się firma, która dostarczyła już ponad 6 i pół tysiąca tego typu urządzeń na terenie całego kraju. Koszt każdego z nich to średnio od 8 do 11 tysięcy złotych.
Przedstawiony na filmie przykład nie jest regułą. Tylko niektóre z budek telefonicznych staną się punktami pomocy z defibrylatorami. Zapewne część z kabin pozostanie w pierwotnej formie, jako część brytyjskiej infrastruktury.
Czytaj także: Dżesika poprosiła Sebastiana o przysługę. Wyrok: 25 lat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.