O nietypowym znalezisku poinformował w mediach społecznościowych burmistrz miasta Kraśnik Wojciech Wilk. W trakcie wymiany nawierzchni wokół Pomnika Partyzanta Ziemi Kraśnickiej z 1967 r. robotnicy natknęli się na metalową skrzynię o wymiarach 70x30 cm. Prace na pewien czas przerwano, a na miejsce przyjechał przedstawiciel Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Instytutu Pamięci Narodowej, archeolog Marcin Piotrowski oraz Społeczny Opiekun Zabytków Powiatu Kraśnickiego dr Dominik Szulc.
Jak się okazało w środku skrzyni znajdowało się 14 metalowych i pokrytych rdzą tub. Pojemniki mają identyczny kształt, ale różnią się wagą. Jedna z urn była otwarta, jej zawartość stanowiły ciemno-szare i rdzawe, miękkie i mokre grudki.
Lokalizacja i liczba pojemników zgodna jest z ilością urn, które miano złożyć pod pomnikiem w chwili jego odsłonięcia. Ich zawartość stanowić miała ziemia z pól bitew partyzanckich z całej Lubelszczyzny, m.in. Porytowego Wzgórza i Rąblowa. Przed kilkoma laty prezes kraśnickiego Koła Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych przekazał mi jednak, że ziemię zastąpiły ostatecznie prochy ludzkie. Co ciekawe istnieje dokument z 1973 r. w którym (bez wyjaśnienia powodu) Pomnik wymieniono wśród grobów wojennych - wyjaśnia dr Dominik Szulc, Społeczny Opiekun Zabytków Powiatu Kraśnickiego.
Dr Szulc dodaje, że sprawa nie jest jednoznaczna i nie udało się jeszcze ustalić, co dokładnie zawierają urny.
Skrzynia wraz z zawartością została zabezpieczona. Zawartość urn będzie szczegółowo zbadana, zakonserwowana i umieszczona z powrotem w nowej skrzyni pod Pomnikiem po zakończeniu prac na Rondzie.
Czytaj także: To o nim było "Boże Ciało"? Znów wpadł w ręce policji