We wtorek na Jeziorze Mikołajskim wydarzyła się ogromna tragedia. Małżeństwo z Chotomowa (woj. mazowieckie), straciło życie podczas próby uratowania swojej czteroletniej córki Zuzanny.
Dziewczynka niespodziewanie wypadła za burtę łódki. Przerażeni rodzice natychmiast ruszyli jej na pomoc, skacząc do wody, ale niestety nie udało im się powrócić na powierzchnię. Zuzanna, która miała na sobie kapok, została uratowana przez żeglarzy, którzy wydobyli ją z wody.
Teraz, w rozmowie z "Faktem", psycholożka dziecięca dr Aleksandra Piotrowska opisuje, jak dramatyczne przeżycia z dzieciństwa mogą wpłynąć na rozwój psychiczny dziewczynki. Ekspertka wyjaśnia, jakie konsekwencje emocjonalne i psychologiczne mogą wyniknąć z tak traumatycznego wydarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Myślę, że przeżywała niewiarygodny strach i przerażenie. W tak krańcowych sytuacjach psychika człowieka potrafi reagować na różne zaskakujące sposoby. A biorąc pod uwagę jej wiek, mogło dojść np. do odcięcia się od emocji, do ich zamrożenia. W tym wieku dla dziecka najważniejsza jest stałość najbliższego otoczenia - powiedziała psycholożka w rozmowie z "Faktem".
Małżeństwo zginęło ratując córkę
Zuzanna została odebrana ze szpitala przez swojego dziadka. Psycholożka dr Piotrowska podkreśliła, że jest to korzystne rozwiązanie, szczególnie jeśli dziadek był wcześniej integralną częścią życia dziewczynki. "Natomiast jeśli była to osoba, która widywała się z nią co kilka dni lub tygodni, to zapewne więź między nim a dzieckiem jest niewystarczająca, aby był on tzw. figurą przywiązania" - zaznaczyła psycholożka.
Jej zdaniem, teraz najważniejszym zadaniem jest przywrócenie Zuzannie poczucia bezpieczeństwa. W pierwszej kolejności czterolatka powinna znaleźć wsparcie w najbliższym otoczeniu.
W tej chwili nie są jej potrzebne spotkania terapeutyczne z nieznanymi jej osobami. Potrzebna jest jej miłość, serdeczność, ciepło, akceptacja i zainteresowanie. To, co mogłoby teraz silnie pogłębić jej stan psychiczny, to fundowanie licznych zmian - oznajmiła w rozmowie z "Faktem".
Straciła rodziców. Jak to na nią wpłynie?
Zdaniem psycholożki dziecięcej, czteroletnia Zuzanna może do końca życia pamiętać szczegóły takie jak ruchy tafli wody czy konkretne sceny na łódce.
- Rekomendowałabym, aby za kilka lat czytano jej książki z Harrym Potterem. W każdym tomie jego przygód powraca wątek wyjątkowego chłopca. Wyjątkowego, bo jego rodzice poświęcili swoje życie, aby go ratować. Własnym ciałem zasłonili go przed atakiem niedobrego Lorda Voldemorta. I dzięki temu chłopiec zyskał niezwykłą moc - powiedziała dr Aleksandra Piotrowska.
W rozmowie z "Faktem" psycholog stwierdziła, że gdy dziewczynka dorośnie, powinna żyć nie z poczuciem winy, lecz z przekonaniem, że ktoś poświęcił swoje życie, aby ją uratować. "Nigdy nie powinna usłyszeć słów, że gdyby była grzeczna i posłuszna, to jej rodzice by żyli" - podkreśliła psycholog.
Czytaj także: Była godz. 13:00. Wymowna sytuacja we Władysławowie