W sobotni wieczór (5 sierpnia) dyżurny golubsko-dobrzyńskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu dziecka. Przerażeni rodzice dodali, że nie mogą odnaleźć pięcioletniej córki.
Od kilkunastu minut wspólnie z sąsiadami szukają małej, ale bezskutecznie. Opiekunowie dodali, że dziewczynka bawiła się w ogrodzie. Co chwilę przychodziła i patrzyła na pracującego w garażu tatę. I nagle zniknęła.
Przybyłe na miejsce patrole policji od razu przystąpiły do przeczesywania pobliskich pól i stawów. Niestety nigdzie nie było dziewczynki.
Czytaj także: Nagrania z Katowic. Biały dzień, środek ulicy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzielnicowa z domownikami postanowiła ponownie sprawdzić teren wokół domu i sam dom. Okazało się, że dziecko śpi w garażu.
Na szczęście, po kilkunastu minutach poszukiwań, odnaleziono ją w garażu smacznie śpiącą w kartonie. Dziewczynka nie obudziła się nawet na głośne wołanie jej. Nie było jej również widać, gdyż karton był zamknięty - relacjonuje policja.
Czytaj także: Pies zabił jej 10-letniego syna. Grzmi na wyrok sądu
Policja przypomina, by nigdy nie wahać się ze zgłoszeniem zaginięcia osoby, a szczególnie dziecka. W takich sytuacjach liczy się każda minuta.
Jak postępuje policja w sprawie zaginięcia dziecka? "Funkcjonariusze starają się uzyskać jak najwięcej informacji dotyczących osoby zaginionej. Rodzice są pytani o wszystkie szczegóły. Nie zatajaj więc żadnej informacji, gdyż każda z nich może zadecydować o kierunku działania policji" - podkreśla policja.
Powiedz o miejscach, w których dziecko spędza najwięcej czasu. Sprawdź, czy w jego pokoju, nie ma żadnych przedmiotów i znaków świadczących o motywach ucieczki. Możesz sprawdzić ostatnio przeglądane strony internetowe i pocztę elektroniczną. Należy sprawdzić biling rozmów telefonicznych oraz wyciągi z kart bankomatowych. Jeśli dziecko posiada przy sobie telefon – jest możliwość szybkiego namierzenia go na podstawie karty SIM - tłumaczy policja.