Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Rodzice oburzeni. Dzieci dostały książki o tęczowych rodzinach

108

Rodzice przedszkolaków z niewielkiej dolnośląskiej miejscowości są oburzeni prezentem, jakie dostały od placówki ich dzieci. Podarowana maluchom książka traktuje m.in. o rodzinach składających się z par jednopłciowych. - Propagowanie środowiska LGBT - komentuje ojciec jednego z 5-latków.

Rodzice oburzeni. Dzieci dostały książki o tęczowych rodzinach
Rodzicom nie spodobała się książka wręczona dzieciom (Facebook, Getty Images,)

Sprawę przybliżyła "Gazeta Wrocławska". Do jej redakcji zgłosili się rodzice dzieci uczęszczających do przedszkola publicznego w Strzeszowie w powiecie trzebnickim (woj. dolnośląskie). Niektórzy z nich byli zaniepokojeni prezentami, jakie ich pociechy otrzymały na zakończenie roku.

Maluchom wręczono książki pt. "Pięknie się różnimy. Dobrze, że każdy jest inny". Wydana przez HarperCollins Polska pozycja autorstwa Turner Tracey skierowana jest do dzieci powyżej 3 roku życia i skupia się na nauce akceptowania różnic między ludźmi, ukazanymi na podstawie dzieci jednej szkoły.

Książka "Pięknie się różnimy" uczy, na czym polega niepełnosprawność fizyczna i intelektualna, pomaga też zwalczać szkodliwe stereotypy, m.in. dotyczące ról społecznych czy podziałów na "chłopięce" i "dziewczęce". Uświadamia, że rodziną można być na wiele sposobów – ważne, by czuć się kochanym i otoczonym opieką - czytamy na stronie wydawcy.

Rodzice oburzeni: "Promowanie homoseksualizmu"

Nagroda nie wszystkim opiekunom przypadła do gustu. Niektórzy rodzice uważają, że ukazane w niej treści nie są przeznaczone dla przedszkolaków. Przeciwnikom książki szczególnie nie podobają się fragmenty mówiące o parach jednopłciowych i tożsamości płciowej. W rozmowie z gazetą argumentują, że ich dzieci nie potrzebują "propagowania środowiska LGBT".

Jakie było moje i żony zdziwienie, kiedy zaczęliśmy przeglądać tę książeczkę. Zobaczyliśmy obrazek, który przedstawia dwóch mężczyzn, przytulających dwóch chłopców. Podpis: "Mam dwóch tatusiów i braciszka". Potem obrazek z dwoma kobietami przytulającymi dzieci. Podpis: "Mam dwie mamy, brata i siostrę" - mówi "GW" ojciec jednego z przedszkolaków.

Reakcja "Gazety Wrocławskiej" starała się wyjaśnić sprawę u źródła. Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Szewcach, którego częścią jest przedszkole w Strzeszowie, poinformowała dziennikarzy, że wyboru książki dokonały wychowawczynie grup przedszkolnych. Miały to zrobić bez konsultacji z rodzicami maluchów, choć środki na zakup pochodziły od Rady Rodziców.

Jak przekazał dyrektor Samorządowej Administracji Placówek Oświatowych w Gminie Wisznia Mała, kadrze przedszkola jak przykro za zaistniałą sytuację. Placówka planuje wystosować przeprosiny do urażonych sprawą rodziców.

Zobacz także: "O tym się nie mówi": "Homoseksualizm nie jest chorobą, homofobia już tak!"
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Listy egzekucyjne Rosji. Ukraińscy nauczyciele i duchowni wśród celów
Opolskie: w bazach ZUS coraz mniej Ukraińców. Przybywa natomiast Kolumbijczyków
ISW: rosyjski atak Oriesznikiem miał przestraszyć Zachód i Ukrainę
Nie będzie szybkiej kolei na linii Poznań-Berlin? "Niemcy nie są zainteresowani"
14-letnia Natalia nie żyje. Żałoba po tragicznym wypadku w Parszowie
Ponad połowa Polaków w ostatnich latach odwiedziła jarmark świąteczny
Auto wpadło do rzeki. Dwulatka i mężczyźni w środku. Horror w Starachowicach
Miasto bez mostów, ludzie bez domów. Stronie Śląskie wciąż w potrzasku po powodzi
Znamy zwycięzcę prawyborów. Rafał Trzaskowski kandydatem KO na prezydenta
To już pewne. Tylu Polaków dostanie powołania
Rafał Trzaskowski kandydatem na prezydenta. Tak mówią o nim sąsiedzi
Wiedeń wprowadza drewniane znaki drogowe. Chodzi o ochronę środowiska
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić