W środę 2 grudnia do szpitala w Międzyrzeczu (woj. lubuskie) trafiła kompletnie pijana 12-letnia dziewczynka. Nastolatka została przywieziona do placówki przez swoich rodziców. Badania wykazały, ze dziewczynka miała 1,9 promila alkoholu we krwi. Szpital zgłosił zdarzenie policji.
Na chwilę obecną mogę tylko potwierdzić, że mieliśmy takie zgłoszenie. Będziemy rozpatrywać tę sprawę pod kątem rozpijania małoletniego. Jak najszybciej powiadomimy Sąd Rejonowy oraz Wydział Rodzinny i Nieletnich - mówi Justyna Łętowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu, cytowana przez "Gazetę Lubuską"
Czytaj także: Wjechała do apteki. Dosłownie. Już wiadomo, co się stało
"Nie panowała nad swoim organizmem"
12-latka przebywa obecnie na oddziale dziecięcym w szpitalu w Międzyrzeczu. Dziewczynka jest w dobrym stanie. Sprawą zajęła się policja. Poinformowano także Sąd Rejonowy oraz Wydział Rodzinny i Nieletnich.
W tym wieku taka ilość alkoholu we krwi to klasyczny stan zatrucia alkoholowego, którego skutki mogły być tragiczne. Mówię tu nie tylko o skutkach dla organizmu, na przykład wątroby, wywołanych toksyną, ale także tym, że dziewczyna mogła się wyziębić czy udusić, bo absolutnie nie panowała nad swym organizmem - tłumaczy lekarz pediatra z międzyrzeckiej lecznicy w rozmowie z "Gazetą Lubuską"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.