Cała sytuacja wyszła na jaw 13 września, kiedy chłopiec w stanie krytycznym został przewieziony do bydgoskiego szpitala. Lekarze nie zdołali uratować życia dziecka.
Matka chłopca początkowo tłumaczyła, że Grześ doznał obrażeń, spadając z łóżka, jednak ślady na jego ciele wskazywały na brutalne pobicie. To one wzbudziły podejrzenia lekarzy, a rodzice zostali zatrzymani. Okazało się, że byli pod wpływem metamfetaminy.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, Agnieszka Adamska-Okońska, poinformowała "Fakt" o dalszym przebiegu sprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymani Katarzyna B. i Fabian P. zostali doprowadzeni do prokuratury.
Przedstawiono im zarzuty fizycznego znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i spowodowania u chłopca ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a także narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia — przekazała prokurator, dodając, że oboje zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Śledczy twierdzą, że dramat chłopca trwał od wielu tygodni, a matka Grzesia i jej partner przez cały ten czas byli aktywni w mediach społecznościowych. Katarzyna B. publikowała tam liczne zdjęcia, często wulgarnie kreując swój wizerunek.
Jak podaje "Fakt", zaledwie kilka dni przed śmiercią dziecka zamieściła na swoim profilu zaskakujący post.
Mama pomoże nawet, gdy nie ma kiedy. Nakarmi, gdy nie ma za co. Kocha bez względu na wszystko — napisała.
W obliczu tragedii wpis ten wywołał falę krytyki i oburzenia wśród internautów. Pod postem pojawiły się komentarze w stylu: "ty jesteś potworem a nie mamą", czy "żadna matka nie skrzywdzi swojego dziecka ani nie pozwoli, aby było krzywdzone".
Grześ miał rodzeństwo? Dzieci przebywają w placówce opiekuńczej
Warto również zwrócić uwagę, jak zaznacza "Fakt", że w tej rodzinie znajdowały się starsze dzieci, które wcześniej trafiły do placówki opiekuńczej.
Śledczy będą teraz badać, dlaczego Grześ nie został odebrany rodzicom na czas i dlaczego instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo dzieci nie zauważyły, że maluch jest w niebezpieczeństwie. To kluczowe pytania, na które prokuratorzy będą musieli znaleźć odpowiedzi.
Przeczytaj też: "Marka zobowiązuje". Kierująca bmw nagrana
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.