Rodzice 14-latki z Łodzi złożyli na policji zawiadomienie, że w wakacje ubiegłego roku, na przełomie lipca i sierpnia, ich córka nawiązała kontakt internetowy z dużo starszym mężczyzną i prawdopodobnie doszło nawet do ich spotkania.
Rodzicie powiedzieli funkcjonariuszom, że od dłuższego czasu obserwowali swoje dziecko, ponieważ niepokoiło ich jego zachowanie. Dziewczynka stała się apatyczna i niedostępna. Całymi dniami siedziała przy komputerze albo z telefonem w ręku. Pewnego dnia zauważyli na komputerze jej nagie zdjęcia – powiedziała "Polsat News" Izabela Sobczyk z łódzkiej policji.
Na tropie pedofila
Łódzcy policjanci szukali mężczyzny, który korespondował z nastolatką. Okazało się, że był nim 38-letni łodzianin, notowany już wcześniej za podobne przestępstwo. Komputer w jego mieszkaniu został odpowiednio zabezpieczony przez funkcjonariuszy i wkrótce zostanie poddany specjalistycznej analizie.
Czytaj też: Skandal w USA. Pentagon reaguje
Obecnie podejrzany jest w trzymiesięcznym areszcie. Usłyszał już zarzut seksualnego wykorzystania małoletniej, za co grozi do 12 lat pozbawienia wolności.