W tłusty czwartek sklepy prześcigają się w promocjach na pączki. W tym roku zdecydowanie prym wiodą Biedronka i Lidl. Oby dyskonty zaoferowały wyjątkowo niskie ceny za słodkości.
Najtańszy pączek z Lidla
Lidl do ostatniej chwili nie ujawniał ceny najtańszego pączka na tłusty czwartek. Rankiem 8 lutego okazało się, że będzie to 0,19 groszy za sztukę, przy zakupie pakietu 12 pączków.
To jednak nie wszystko. Pączka w Lidlu można kupić już za 10 groszy. Ta promocja obowiązuje przy zakupach z kuponem w aplikacji Lidl Plus. Limit to jedna sztuka. Jedna z naszych czytelniczek odwiedziła Lidla i zrobiła zdjęcia pączkom. Okazało się, że ich skład wzbudza wiele wątpliwości. W dodatku są przydatne do spożycia aż rok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pączek z Lidla ma w składzie m.in. ciasto drożdżowe, emulgatory mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych, białko jaja w proszku, błonnik pszenny, olej słonecznikowy, barwnik, masę jajową czy też olej palmowy. Jak to często bywa w przypadku wypieków z super marketów, produkt był wcześniej zamrożony i rozmrożony dopiero w sklepie.
Czytaj także: Poszliśmy na pączki pod domem Kaczyńskiego. Oto ceny
Na opakowaniu można przeczytać, że jego data przydatności to sierpień 2025 roku. Dotyczy to jednak produktu zamrożonego. Rozmrożony pączek powinien zostać spożyty w przeciągu dwóch lub trzech dni.
Pączki z takim składem, które w dodatku są mrożone, nie są zdrowie. Katarzyna Bosacka zwróciła na to uwagę w swoich mediach społecznościowych. Poradziła, aby podczas zakupów przyjrzeć się etykieto ze składem.
Dodatkowo składy takich pączków z marketów pozostawiają wiele do życzenia. "Prawdziwy" pączek powinien głównie składać się z wody, mleka, mąki, masła, drożdży i żółtek. Różnica również tkwi w tłuszczu do smażenia. Te tradycyjne smaży się na smalcu, a te z dyskontów bardzo często na oleju palmowym. Po to, aby obniżyć koszty produkcji - tłumaczy dziennikarka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.