Jak dotąd stolica była omijana w protestach z 24 stycznia, 9 oraz 20 lutego. Marsz na Warszawę, choć zgłoszony przez jedną z organizacji jeszcze niedawno nie miał poparcia większości protestujących. 23 lutego na spotkaniu liderów rolników na granicy w Zosinie ogłoszono, że walczący wolą protestować na granicach, niż utrudniać życie miastowym.
Nastawienie rolników zmieniły sugestie premiera Donalda Tuska o "trudnych decyzjach" wprowadzanych w życie na granicy z Ukrainą. Przejścia zostały wciągnięcie na listę infrastruktury krytycznej. Protestujący przeczuwają, że wkrótce politycy zakażą im zgromadzeń na granicy.
Będzie bolało. Na dojazdy do pracy polecam metro, bo na powierzchni będziemy iść my - mówi WP Stanisław, rolnik z woj. zachodniopolskiego. - To będzie ostatni taki pokojowy protest. Potem wjedziemy do stolicy traktorami - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głos na temat protestów zabrała teraz była posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz, która zasugerowała, co zamierzają we wtorek zrobić rolnicy.
W Warszawie rolnicy powiedzą co myślą o unijnej, lewackiej, rozmyślnej agresji na polskie rolnictwo - napisała krótko Pawłowicz.
Krystyna Pawłowicz od dawna słynie z dużej aktywności w sieci. Jej konto na platformie X (dawniej Twitter) obserwuje blisko 85 tys. osób. Zasiadająca w Trybunale Konstytucyjnym sędzia regularnie publikuje nowe posty, które wywołują liczne kontrowersje.
Jak wyglądał będzie marsz?
Marsz ma się rozpocząć o godz. 11 przy Pałacu Kultury i Nauki. Stamtąd rolnicy przemaszerują trasą: ulicą Emilii Plater, Al. Jerozolimskimi, rondem de Gaulle'a, Nowym Światem, pl. Trzech Krzyży, ul. Wiejską przed gmach Sejmu RP, następnie ul. Piękną i Al. Ujazdowskimi przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.