10 maja, w trakcie demonstracji, rozpocznie się zbiórka podpisów pod wnioskiem o ogólnokrajowe referendum. "Solidarność" musi uzbierać 500 tys. podpisów, by wniosek w ogóle był brany pod uwagę. Związkowcy chcieliby zapytać Polaków, czy są za "odrzuceniem przez Polskę polityki klimatycznej w obecnym kształcie zawartej w Europejskim Zielonym Ładzie?".
Organizatorzy zapowiadają, że protest będzie apolityczny. Tymczasem wiadomo, że Prawo i Sprawiedliwość również planuje manifestację. Odbędzie się tego samego dnia, również w stolicy. Do tego tematu w rozmowie z "Faktem" odniósł się Robert Telus, były minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Rolnicy walczą nie tylko o swoje sprawy, ponieważ niektórzy ten temat bagatelizują. Rolnicy walczą o nas wszystkich, walczą o nasze bezpieczeństwo żywnościowe, dlatego potrzebna nam jest tego dnia pełna mobilizacja - oznajmił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawiązał też do referendum przeprowadzonego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Wzięło w nim udział zbyt mało obywateli, wobec czego plebiscyt nie był wiążący.
O ważne rzeczy trzeba pytać społeczeństwo. Pytanie tylko, czy uda się zrobić tak, aby referendum miało wystarczającą frekwencję, bo z tym w Polsce często jest problem - dodał Telus.
Będzie referendum?
Wiadomo już, jak dokładnie miałoby brzmieć pytanie w potencjalnym referendum.
Czy jest pani/pan za zobowiązaniem prezydenta RP, parlamentu RP, rządu RP do odrzucenia przez Polskę polityki klimatycznej w obecnym kształcie zawartej w Europejskim Zielonym Ładzie? - oto propozycja działaczy.
Jedna z części tego pytania ma duże znaczenie. Uwagę zwróciła na to Barbara Michałowska z biura komunikacji NSZZ Solidarność.
Bardzo ważnym elementem w tym zdaniu jest "w obecnym kształcie". My nie sprzeciwiamy się polityce czystego powietrza, chcemy też zadbać o klimat, ale nie w taki sposób. W obecnym kształcie Zielony Ład jest szkodliwy dla każdego obywatela - oceniła, cytowana przez "Fakt".