W programie "Rolnik szuka żony" zaczyna się zażarta walka o względy głównych bohaterów programu. W efekcie 5. odcinek dostarczył widzom wielu emocji. W dwóch gospodarstwach zrobiła się nerwowa atmosfera.
"Rolnik szuka żony". Nerwowo w 5. odcinku
Do zgrzytu doszło w gospodarstwie Dawida, który zaprosił do siebie Martynę, Agnieszkę i Magdę. Rolnik postanowił spędzić wieczór w towarzystwie Martyny, co z kolei nie spodobało się pozostałym uczestniczkom.
Szczególnie Agnieszka była rozczarowana, że Dawid za jej plecami potajemnie spędza czas z Martyną. Atmosfera zrobiła się bardzo napięta i padła groźba odejścia z programu.
To, co już padło, zostało powiedziane, co zostało zrobione, czyny Dawida, nie są w stanie mnie zatrzymać. Niedojrzałość Dawida decyduje o tym, że ja jutro wyjadę po prostu - powiedziała Agnieszka.
Na razie nie wiadomo, czy dotrzyma słowa i opuści gospodarstwo. Co ciekawe, na podobny krok chciała się zdecydować Grażyna, która walczy o względy 66-letniego Józefa.
Wszystko przez sytuację z Ewą. Uczestniczka namówiła rolnika, aby zadzwonił do jej przyjaciółki, która z kolei obsypała koleżankę komplementami. To bardzo nie spodobało się Grażynie.
Byłam naprawdę gotowa się spakować i po prostu podziękować wszystkim. Miałam taki żal - mówiła w programie.
Ostatecznie w gospodarstwie pozostały wszystkie trzy panie. To zasługa Aplonii, która namówiła Grażynę do zmiany zdania. Także Józef postanowił załagodzić sytuację.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.