Pod koniec czerwca - jak przypomina "Super Express" Roman Giertych zorganizował w ogrodzie przy swojej podwarszawskiej willi huczne przyjęcie z okazji urodzin małżonki Barbary. Goście, wśród których nie brakowało znanych osobistości, bawili się świetnie. Sąsiedzi jednak nie byli imprezą zachwyceni: dwukrotnie wzywali policję. Później złozyli oficjalna skargę na policji o zakłócanie ciszy nocnej.
Przeczytaj także:Impreza u Giertycha. Potwierdziliśmy na policji
- Na tym etapie jest przyjęte zawiadomienie o wykroczeniu i są przesłuchiwani świadkowie, wśród nich także gospodarz - informuje "SE" asp. szt. Anna Wasilewicz z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
Mecenas Roman Giertych, były minister edukacji w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, będzie więc musiał pofatygować się na komisariat i złożyć wyjaśnienia. Za zakłócanie ciszy nocnej grozi - jak przypomina "SE"- mandat wysokości 500 zł.
Sam Roman Giertych, po żywym zainteresowaniu mediów, w tym Telewizji Publicznej, imprezą urodzinową jego żony, odniósł się do tej sprawy na swoim profilu na Facebooku. Zasugerował nawet żartobliwie, by w tej sprawie powołać "Komisję Śledczą ds. zbadania przyczyn, przebiegu i skutków imprezy w domu państwa Giertych".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.