19-letni Ilnaz Galawijew we wtorek 11 maja wszedł z bronią palną do szkoły w Kazaniu i zastrzelił dziewięć osób, w tym siedmioro dzieci i dwie nauczycielki. Młody napastnik został zatrzymany, w środę 12 maja stanął przed sądem. Sąd przychylił się do wniosku śledczych o umieszczenie 19-letniego agresora w areszcie. Galawijew usłyszał zarzut zabójstwa. Rosjanin przyznał się do winy, grozi mu dożywocie.
U 19-latka zdiagnozowano "chorobę mózgowia",
Podczas przesłuchania w sądzie 19-letni sprawca masakry zaprzeczył, by zmagał się z jakimiś chorobami. Jednak Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował, że u Galawijewa już w ubiegłym roku zdiagnozowano "chorobę mózgowia", a jego rodzina miała zauważyć, że młody mężczyzna stał się agresywny.
Jak podaje Komitet Śledczy, Galawijew zachowuje się w sposób niezrównoważony, co "stanowi przeszkodę w prowadzeniu z nim pełnych czynności śledczych".
Rosyjski dziennik "Kommiersant" informuje, że u 19-latka zdiagnozowano w ubiegłym roku atrofię mózgowia. To nieuleczalna choroba, polegającą na obumieraniu komórek i zaburzeniach połączeń pomiędzy nimi. Specjaliści są w trakcie ustaleń, czy choroba mogła sprowokować jego czyn. Eksperci zlecili ponad 30 ekspertyz, sprawca przejdzie m.in. badania psychologiczne i psychiatryczne. 19-latek nie był wcześniej notowany przez policję, przez co legalnie kupił broń.
Czytaj także: Kazań. Strzelanina w szkole. Wśród ofiar są uczniowie
We wtorek rano 19-latek wszedł do gimnazjum w Kazaniu, które ukończył cztery lata temu. Ilnaz Galawijew przed atakiem opublikował w sieci nagranie, gdzie groził, że "zamierza zabić wielu ludzi".
Ilnaz Galiawijew szedł korytarzem i kolejno otwierał drzwi. Niestety nie były zamknięte do sali, w której odbywała się lekcja języka angielskiego z uczniami klasy 8A. W tym miejscu napastnik zabił siedmioro uczniów (czterech chłopców i trzy dziewczynki) i młodą nauczycielkę, 26-letnią Elwirę Ignatiewą - informuje "Nowaja Gazieta".
Druga zastrzelona nauczycielka to 55-letnia Wieniera Ajzatowa. Podczas ataku rannych zostało ok. 20 osób. Część z nich trafiła do szpitali w Moskwie. Osoby, które znały 19-latka, określiły go jako "cichego i nietowarzyskiego". Nastolatek nie miał przyjaciół. Galawijejew jakiś czas temu zaczął studia na prywatnym Uniwersytecie Zarządzania TISBI. Od stycznia nie przychodził na zajęcia, przez co został wydalony z uczelni.