Lekarze w Rosji borykają się z niedoborami antybiotyków. Brakuje także leków przeciwwirusowych oraz innych specyfików stosowanych w leczeniu COVID-19. Informację o zatrważającej sytuacji w rosyjskiej służbie zdrowia potwierdzają dystrybutorzy leków.
Główni lekarze dzwonią do mnie co kilka minut i błagają o lekarstwa. Nie mają nic do leczenia pacjentów. A ja nie mam im nic do zaoferowania – powiedział chcący zachować anonimowość właściciel jednej z firm rozprowadzającej lekarstwa.
Rosja. W szpitalach brakuje leków na COVID-19
Moskwa ma świadomość narastającego problemu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził w zeszłym tygodniu, że urzędnicy zdają sobie sprawę z sytuacji w niektórych rosyjskich szpitalach. Rząd ma starać się zadbać o zaopatrzenie placówek.
Wiemy, że w niektórych regionach kraju występuje niedobór lekarstw, to niedopuszczalne. Podejmujemy bardzo energiczne wysiłki, aby temu zapobiec – oświadczył Pieskow.
Leków ma brakować m. in. w Baszkirii w południowo-centralnej Rosji oraz na Syberii. Doniesienia te potwierdzają rosyjscy urzędnicy. Lekarze są zdruzgotani zaistniałą sytuacją.
Nie mamy wody do zastrzyków, nie mówiąc już o antybiotykach i środkach przeciwwirusowych – powiedział syberyjski lekarz pragnący zachować anonimowość.
Rosyjscy lekarze do leczenia koronawirusa stosują antybiotyki zawierające lewofloksacynę oraz azytromycynę. Oprócz tego, główną substancją przeciwwirusową stosowaną w terapii pacjentów z COVID-19 jest umiwenowir. Chorym podaje się również m. in. deksametazon.
Czytaj także: "Są tanie i łatwo dostępne". Dwa znane leki ratują życie ciężko chorym na koronawirusa
Systemowy problem. Niedobór leków w rosyjskich szpitalach
Szczegóły dotyczące leków stosowanych w leczeniu koronawirusa zostały udostępnione w rosyjskich mediach społecznościowych. Wywołało to panikę zakupową wśród obywateli, którzy zaczęli masowo szturmować apteki. Wyczerpały się także zapasy leków w hurtowniach.
Producenci leków nie są w stanie natychmiast zwiększyć produkcji – powiedział Anatoly Tenser, dyrektor firmy Katren zajmujących się dystrybucją lekarstw.
Producenci medykamentów mają również problemy z importem potrzebnych substancji z Indii oraz Chin. Powodem jest duży popyt na poszczególne związki chemiczne w związku z pandemią. Bez odpowiednich substancji, nie da się jednak wytworzyć lekarstw.
Nie pomógł także nowy system znakowania leków wprowadzony w Rosji w październiku. W założeniu, miał on na celu zwalczanie czarnego rynku substancji leczniczych poprzez elektroniczne monitorowanie przepływu każdego leku od producenta do pacjenta. Nowa certyfikacja lekarstw oznacza jednak, że producenci mają trudności z wprowadzaniem produktów do systemu, a apteki mają problemy z ich sprzedażą.
Szaleństwem było wprowadzenie tego systemu bez uprzednich testów i podczas trudnej sytuacji epidemiologicznej – powiedział dyrektor ds. rozwoju w RNC Pharma Nikołaj Bespałow.
Obejrzyj także: Koronawirus w Rosji. Obywatele uciekają na wieś
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.