Wypowiedź rzecznika Kremla cytuje państwowa agencja informacyjna RIA Nowosti. Zdaniem Dmitrija Pieskowa Ukraina "musi zrozumieć i zaakceptować warunki stawiane przez Federację Rosyjską".
Wtedy będzie można usiąść przy stole negocjacyjnym i opracować odpowiedni dokument – podkreślił rzecznik Władimira Putina.
Czytaj także: Pieskow zapowiada: "Jestem gotowy na wszystko"
Pieskow krytykuje Zachód. "Nie pozwalają Ukraińcom myśleć o pokoju"
Dmitrij Pieskow ocenił, że za rozlew krwi odpowiedzialne są kraje Zachodu. Mają bowiem dostarczać Ukrainie broń, służącą do kontynuowania wojny. To narracja typowa dla kłamliwej kremlowskiej propagandy, która od początku brutalnej inwazji armii Putina na niepodległą Ukrainę działa na zwiększonych obrotach.
Kraje zachodnie pod przywództwem Waszyngtonu nie pozwalają Ukraińcom myśleć, rozmawiać ani dyskutować o pokoju – ocenił Pieskow.
Rzecznik Kremla stwierdził też, że "prędzej czy później na Zachodzie zwycięży zdrowy rozsądek". Miałoby się to objawić zaprzestaniem dostarczania Ukrainie wsparcia militarnego i dążeniem do negocjacji pokojowych.
Apel prezydenta Zełenskiego. Oburzająca odpowiedź rzecznika Kremla
Wypowiedź Pieskowa to kolejne nawiązanie do słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który wezwał światowych przywódców zgromadzonych na szczycie G7, aby podjęli zdecydowane działania zmierzające do zakończenia rosyjskiej inwazji jeszcze przed końcem roku.
Dmitrij Pieskow odpowiedział mu wtedy, że Ukraina może zakończyć wojnę nawet przed końcem dnia. Stwierdził, że wystarczy, iż Kijów złoży broń i ogłosi kapitulację. Słowa te wywołały ogromne poruszenie wśród broniących niepodległości kraju Ukraińców. Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak odciął się wówczas Pieskowowi, że to nie Ukraina rozpoczęła tę wojnę i dlatego też nie zamierza kończyć jej na czyjeś polecenie.
Obejrzyj także: Działania wojenne w Ukrainie. "Ofensywę ukraińską można ocenić jako sukces"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.