W 2017 r. media obiegła wieść o "syndromie hawańskim", który dotknął amerykańskich dyplomatów pracujących na Kubie. Skarżyli się na dziwne odczucia i dźwięki. Wielu z nich cierpiało na bezsenność, zawroty głowy, nudności, problemy z koncentracją, czy też zaburzenia wzroku i słuchu.
"Syndrom hawański" spowodowały mikrofale
Śledztwo prowadzone przez FBI nie dało wówczas żadnych rezultatów, ale wciąż prowadzono w tym zakresie badania. Według najnowszych ustaleń syndrom hawański spowodowały mikrofale, które emituje m.in. kuchenka mikrofalowa.
Na potrzeby najnowszych badań porównano ilość istoty białej u chorujących dyplomatów z jej ilością u zdrowych ochotników. U dyplomatów jej ilość wynosiła średnio 542 cm3, u ochotników było to 569 cm3. Ponadto amerykańscy dygnitarze mieli znacznie słabszą sieć połączeń w obszarach mózgu odpowiedzialnych za przetwarzanie dźwięków i obrazów.
National Academies of Sciences przygotowało specjalny raport, o którym wspomina NBC News. Wynika z niego, że wiele charakterystycznych symptomów mogło powstać właśnie przez impulsowanie energii. Wciąż jednak nie jest jasne, jak do tego wszystkiego doszło i co mogło emitować fale.
Dyplomaci wierzą, że zostali narażeni na działanie specjalnej broni skonstruowanej przez Rosjan. Na to jednak nie ma dowodu, a z raportu jasno wynika, że fale nie zostały wyemitowane jako potencjalna broń. Według ekspertów potrzebne jest dalsze dochodzenie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.