Dziesiątki tysięcy ludzi żądają uwolnienia aresztowanego gubernatora. Siergiej Furgał został zatrzymany 9 lipca. Od tego czasu przebywa w moskiewskim więzieniu. Protestujący w Chabarowsku uważają, że zarzuty przeciwko Furgałowi są bezpodstawne i żądają, by gubernator stanął przed sądem w Kraju Chabarowskim.
Czytaj także: Protesty w Rosji. Zatrzymano gubernatora
Protesty w Rosji przybierają na sile
"Ludzie są zgorszeni" - powiedział Dmitrij Kachalin, jeden z protestujących. "Myślę, że wychodzą na ulice, ponieważ odebrano im głos w wyborach, które miały miejsce w 2018 roku".
Władze nie ingerowały za bardzo w demonstracje. Jak uważają dziennikarze Associated Press, rząd najwyraźniej spodziewał się, że szybko się one skończą. Wszelkie nieautoryzowane przez państwo demonstracje w Moskwie są natychmiast tłumione przez policję.
Protesty trwają jednak dalej. W weekendy bierze w nich udział najwięcej ludzi. W sobotę na ulice wyszły dziesiątki tysięcy. Demonstranci nie przejmują się trwającą pandemią koronawirusa i protestują mimo ostrzeżeń lokalnych władz.
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Tomasz Grodzki: "Głosujmy i wybierzmy mądrze"