Pomimo tego, iż siły zbrojne NATO zwiększyły swoje zdolności i gotowość od początku inwazji Rosji na Ukrainę, istnieją obawy, że za kilka lat może dojść do "pełnego ataku" wojsk rosyjskich na Zachód.
Wobec coraz niższego zainteresowania i słabnącej pomocy dla Ukrainy oraz zobojętnienia społeczności na konflikt za naszą wschodnią granicą, admirał floty NATO - Bob Bauer bije na alarm:
Musimy zdawać sobie sprawę, że nie jest to pewnik, że jesteśmy w stanie pokoju. I dlatego (NATO) przygotowuje się do konfliktu z Rosją
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, w wypowiedziach dla dziennikarzy 18 stycznia, zaapelował do krajów członkowskich o gotowość cywilów i przemysłu do realiów wojennych. Powiedział też, że "nie wszystko będzie usłane różami w ciągu najbliższych 20 lat":
Cywile w krajach NATO powinni być przygotowani na perspektywę pełnowymiarowej wojny z Rosją w ciągu najbliższych 20 lat [...] Musimy być gotowi na całą gamę sytuacji. Potrzebny jest system, który pozwoli znaleźć więcej ludzi, jeśli dojdzie do wojny, niezależnie od tego, czy tak się stanie, czy nie. Wtedy można mówić o mobilizacji, rezerwistach czy poborze - oświadczył admirał floty Rob Bauer
Bauer odniósł się także do ostatnich wydarzeń w Szwecji - przypomnijmy, że kilka dni temu ministrowie oraz eksperci wojenni tego kraju wywołali panikę, kiedy to zaapelowali do swoich obywateli o "przygotowanie się do wojny z Rosją".
Gdy sytuacja wymknęła się spod kontroli, premier Szwecji Ulf Kristersson uspokoił społeczeństwo. Admirał floty NATO podkreślił, że zachowanie rządu szwedzkiego, który chciał uświadomić obywatelom, jak poważne jest zagrożenie, było właściwe.
Tego samego dnia Generał Christopher Cavoli, Najwyższy Dowódca Sojuszniczy zapowiedział, że NATO przeprowadzi najobszerniejsze ćwiczenia wojskowe od dziesięcioleci, w których weźmie udział około 90 000 żołnierzy.