O planowanym starcie rakiety z propagandowym symbolem "Z" szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin poinformował w kwietniu. Jego zdaniem, litera symbolizująca rosyjską agresję w Ukrainie na korpusie satelity to powód do dumy.
Rakieta nie osiągnęła planowanych wysokości
Start odbył się w nocy 30 kwietnia. Pół godziny po wystrzeleniu Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało, że "wszystko poszło zgodnie z planem, urządzenie weszło na obliczoną orbitę i zostało nazwane Cosmos-2555".
Amerykańskie Siły Kosmiczne śledziły go na orbicie 279 × 294 km z nachyleniem 96,5° (parametry zbliżone do parametrów wojskowych satelitów teledetekcyjnych "EMKA-1" i "EMKA-2"). Jak wynika z ich danych, rakiecie nie udało się osiągnąć planowanych wysokości.
"Symbol "Z" synonimem epickiej porażki"
Do połowy maja 2022 r. orbita Kosmosu-2555 spadła do 231 × 246,2 km i nie zauważono żadnych wyraźnych prób jej podniesienia. - Oznacza to, że satelita nigdy nie została aktywowana — pisze ekspert Anatolij Zak.
Amerykański astronauta Scott Kelly, który od pierwszych dni rosyjskiej inwazji aktywnie wyrażał poparcie dla Ukrainy, napisał na Twitterze: "Rosyjska rakieta z literą "Z" na boku wystrzeliła nieudanego satelitę wojskowego".
Wydaje się, że symbol "Z", reprezentujący zbrodnie wojenne, jest teraz także synonimem epickiej porażki – podsumował Kelly.
Angara to rodzina rosyjskich rakiet nośnych, które mają zastąpić dotychczas wykorzystywane rakiety: Sojuz, Proton, Zenit i Rokot. Pierwszy start satelity z rodziny Angara odbył się 9 lipca 2014 roku z kosmodromu Plesieck.