Od początku wojny w Ukrainie, wywołanej przez Władimira Putina, rosyjska propaganda działa na zwiększonych obrotach. Absurdalne tezy, wysnuwane przez "ekspertów" w prokremlowskich mediach, przekraczają wszelkie granice.
Propaganda rosyjska niezmiennie działa na szeroką skalę. Fabrykuje ona zazwyczaj zmanipulowane informacje, by przekonać rosyjskich obywateli do wizji świata wygodnej dla Władimira Putina.
Czytaj także: Znaleźli je ukraińscy "łowcy dronów". To było w środku
W weekend głośno było o tym, że Rosja zamierza rozmieścić na Białorusi broń jądrową. Według Putina, Rosja przekazała Białorusi między innymi dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 czerwca mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według "ekspertów z rosyjskiej telewizji, Rosja tak naprawdę nie chce użyć broni nuklearnej, to tylko ostrzeżenie dla Polski, Niemiec oraz Litwy.
Czytaj także: Rosjanie przeszli samych siebie. Tak mówią o Chinach
Najbliższy plan Polski to zwiększenie sił zbrojnych do pół miliona żołnierzy. Warszawa musi mieć silny środek odstraszający - broń jądrową. Pojawi się protokół, według którego specjalne głowice jądrowe zostaną przeniesione do stanowisk startowych, które zostaną umieszczone na lotniskach - mówi "ekspert" w rosyjskiej telewizji.
Mężczyzna dodaje, że ani Rosja ani Białoruś nie są zainteresowane jednak żadnym atakiem nuklearnym. - Nikomu nie grozimy, ale ostrzegamy - dodaje.
Ukraina otrzymała pomoc od Niemiec
Za nami już blisko 400. dni wojny w Ukrainie. Kanclerz Olaf Scholz potwierdził, że Ukraińcy otrzymali od Niemców 18 czołgów Leopard 2. Nasi wschodzi sąsiedzi przekazali Ukrainie także około 40 obiecanych bojowych wozów piechoty Marder.
Oprócz tego Bułgaria najprawdopodobniej będzie sprzedawać Ukrainie ogromne ilości amunicji przez pośredników, co może znacząco pomóc Ukrainie w walce z rosyjskim agresorem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.