W ćwiczeniach na poligonie Ojmasza w Kazachstanie oraz na przylądku Tokmak nad Morzem Kaspijskim udział wezmą wojskowi z Azerbejdżanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu, Kazachstanu i Kirgistanu.
To będą ćwiczenia na ogromną skalę. Weźmie w nich udział tysiąc żołnierzy, którzy będą wykorzystywać zarówno czołgi, jak i myśliwce, okręty oraz wozy piechoty. Scenariusze manewrów zawierają m.in. operacje bojowe, logistykę oraz pomoc medyczną.
Jak podaje Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu, jednym z elementów ćwiczeń, ma być "odbijanie" przez piechotę morską i siły specjalne wyspy zajętej przez "grupy terrorystyczne". Czyli działania przeciw tzw. "zielonym ludzikom", w których specjalizuje się Rosja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym, na co kładą nacisk organizatorzy, jest też współpraca międzynarodowa oraz poprawa zarządzania i dowodzenia, ale też wymiana doświadczeń. Wspólne ćwiczenia mają pomóc w zwiększeniu profesjonalizmu personelu wojskowego.
Eksperci: to początek nowej ery
Sytuację od dłuższego czasu śledzi azerbejdżański think tank o nazwie STEM. Jak wskazują jego członkowie, tego typu format ćwiczeń, wspólny dla pięciu państw, jest od dłuższego czasu promowany. Tego rodzaju sojusz może się stać "gwarancją obrony suwerenności dla wszystkich państw w nim uczestniczących".
Co więcej, dla krajów współpracujących kluczowy był moment, kiedy nawiązały bliższe i zarazem dwustronne relacje wojskowe z Turcją.
Jest to początek nowej ery dwóch historycznych regionów Południowego Kaukazu i Azji Środkowej, gdzie do rozwijających się procesów integracji politycznej i gospodarczej między regionami dodaje się teraz integrację militarną, która będzie miała ogromne znaczenie w walce z państwami wielkomocarstwowymi - podkreślają analitycy STEM.
Ich zdaniem motorem napędowym działań integracyjnych jest przede wszystkim Azerbejdżan. Jednym z priorytetów jest z kolei bezpieczeństwo na szlaku transkaspijskim. To sprawia, że infrastruktura transportowa również stanowi jeden z priorytetowych punktów ćwiczeń żołnierzy.
Wielki gracz pominięty, policzek dla Władimira Putina
Ćwiczenia "Birlestik-2024" uważnie obserwuje Rosja. Z całej współpracy najbardziej niepokojące dla Moskwy jest zachowanie Kazachstanu. Brak zaproszenia Rosji do ćwiczeń może wskazywać, że wpływy Moskwy w tym regionie słabną.
Czytaj także: O tym geście Polaka było głośno. Rosjanie nie wytrzymali
Zachowanie związane z ćwiczeniami, w których bierze udział Kazachstan, są zdaniem prokremlowskich aktywistów, niejednoznacznym sygnałem.
Kazachstan utrzymuje przychylne nastawienie do naszego kraju. Ale jednocześnie zezwala na pewne działania, które, jeśli nie są skierowane przeciwko Rosji, w każdym razie mogą mieć niejednoznaczną interpretację. Dotyczy to zarówno stosunków z Zachodem, jak i ćwiczeń wojskowych - powiedział w rozmowie z "Gazetą Ogólną Obwodu Leningradzkiego" Władimir Szapawałow, rosyjski prokremlowski politolog.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.