Przeanalizowania znaczenia dronów Shahed-136 dla dalszych losów wojny w Ukrainie podjęli się eksperci z Amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW). Jak informuje "Ukraińska Prawda", dane zebrane przez ISW nieco tonują nastroje, jednak rosyjska strona ma dysponować setkami takich urządzeń bojowych.
Wojna w Ukrainie. Shahed-136 zdecydują o wyniku starcia?
Jak podkreślają eksperci z Amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, użycie dronów bojowych Shahed-136 najprawdopodobniej nie przyniesie Federacji Rosyjskiej wielkich korzyści. Najważniejszym powodem wykorzystywania ich przez żołnierzy Putina jest sianie terroru wśród cywilów, a nie podnoszenie skuteczności na polu bitwy.
Przeczytaj także: Nadchodzi kolejna mobilizacja w Rosji. Słowa emerytowanego generała
Eksperci z ISW powołali się przy tym na doniesienia o rzekomych ogromnych dostawach dronów z Iranu do Rosji. Jak zauważono, jeśli nawet te twierdzenia są prawdą, to i tak rosyjska armia wykorzystuje zaledwie "trywialny" procent potencjału bojowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Przeczytaj także: Kara-Murza oskarżony o zdradę stanu. Opozycjoniście grozi 20 lat
Nie zawsze używanie dronów bojowych przynosi równie znikome korzyści, jak ma mieć to miejsce w przypadku Shahed-136. Jak przypomina "Ukraińska Prawda", sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdy to Ukraińcy sięgają po amerykańskie systemy HIMARS. Jednak obrońcy posługują się tymi maszynami, kierując je do asymetrycznych węzłów w pobliżu pola bitwy.
Aktualnie rosyjskie wojska skupiają się na tworzeniu pozycji obronnych. Są one umiejscowione w części obwodu chersońskiego. Siły Federacji Rosyjskiej kontynuują również naloty artyleryjskie, powietrzne i rakietowe — głównie na zachód od Hulajpola w obwodzie zaporoskim, a także w obwodach dniepropietrowskim i mikołajowskim.