Rosyjska prokuratura generalna nakazała zablokowanie niezależnych mediów, takich jak radio "Echo Moskwy" oraz telewizja "Dożd". Powodem miała być publikacja "kłamliwych informacji na temat działań wojsk rosyjskich" w wojnie z Ukrainą.
Dyrektorka stacji "Dożd" Natalia Sindiejewa poinformowała, że telewizja zawiesza działalność. Podkreśliła, że praca stacji będzie praktycznie niemożliwa, gdy w Rosji wprowadzone zostaną przepisy zakładające do 15 lat więzienia za fake newsy o wojnie.
Potrzebujemy czasu i sił, żeby odpocząć i żeby zdać sobie sprawę, jak dalej pracować. Mam nadzieję, że stacja wróci do nadawania i będzie pracować dalej - podkreśliła Sindiejewa.
Czytaj także: Zełenski zwrócił się do Putina. "Czego się boisz?"
Protest w niezależnej rosyjskiej telewizji
W czwartek wieczorem telewizja "Dożd" wyemitowała ostatni program. Pracownicy zdecydowali się na symboliczny protest. Pożegnali się z widzami słowami "nie wojnie", po czym wyszli ze studia.
Czytaj także: Amerykańskie media: Rosjanie chcą publicznych egzekucji
Następnie wyemitowane zostało nagranie ze słynnego baletu Piotra Czajkowskiego "Jezioro Łabędzie". Przypomnijmy, że gdy w sierpniu 1991 r. w ZSRR doszło do zamachu stanu, stacje nie mogąc przekazać wiadomości, odtwarzały materiał z baletu.
Zobacz także: Barbarzyńskie działania Rosjan. "Najkoszmarniejszy moment we współczesnej historii"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.