Ukraiński minister zdrowia poinformował, ilu ratowników medycznych zginęło od początku wojny w Ukrainie. Rosjanie ostrzeliwują ambulanse, a w wyniku walk giną także medycy. Muszą pracować w specjalnym wyposażeniu, by chronić swoje zdrowie i życie.
Od początku rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie rosyjskie wojsko zabiło sześciu ratowników i ostrzelało 58 ambulansów - poinformował Wiktor Liaszko.
Jak przyznaje polityk: - Wojna zmieniła życie każdego z nas. Wojna zmieniła wszystko: plany, priorytety, myśli - czytamy. Agresja Rosji na Ukrainę spowodowała, że ginął nie tylko żołnierze, ale też cywile, bezbronne dzieci i osoby starsze. Również ci, którzy ratują życia ludzkie i poświęcają swoje, umierają w wyniku ataków rosyjskich wojsk.
Nigdy nie sądziłem, że kamizelki kuloodporne będą potrzebne dla pracowników medycznych. Ale z powodu działań terrorystów z Rosji, którzy zastrzelili już 58 pojazdów ratowniczych i zabili 6 naszych kolegów, są do tego zmuszeni - podaje Wiktor Liaszko.
Czytaj także: Papież mówi o Polsce. Prosi świat o jedno
Polityk dodaje też, że przekazał pierwszą część uzbrojenia medykom: - Dzisiaj [w środę 23 marca - red.] przekazałem pierwszą część uzbrojenia pracownikom ratownictwa medycznego, którzy mimo wszystko pod kulami ratują Ukraińców. Pracujemy. Wstańmy. Wygrajmy! - relacjonuje i zagrzewa do walki minister.
Wiktor Liaszko informował też o pracy przemysłu farmaceutycznego. W Ukrainie jest ogromne zapotrzebowanie na leki. Jak podał minister zdrowia, "cały czas uzupełniamy zaopatrzenie medyczne". Paczki są przygotowywane i wysyłane do dalszej drogi tam, gdzie najbardziej potrzebują tego walczący i cywile.
Zakład farmaceutyczny w Kijowie wznowił produkcję po krótkotrwałym zatrzymaniu spowodowanym przez agresora. Grupa najbardziej potrzebnych leków spakowana i gotowa do drogi - informował w poniedziałek.
Czytaj także: Koniec z maseczkami. Minister zdrowia podał oficjalny termin! Konferencja Niedzielskiego
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.