Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.

pogoda
Warszawa
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Rosjanie bombardują Ukrainę. Ta broń pomogłaby obrońcom

Rosjanie już od ponad 300 dni ostrzeliwują Ukrainę m.in. przy pomocy pocisków rakietowych i irańskich dronów-kamikadze Shaded. Ukraińcy odgryzają się przy pomocy m.in. wyrzutni HIMARS, ale potrzeby nadal są duże. Zapytaliśmy o nie ekspertów.

Rosjanie bombardują Ukrainę. Ta broń pomogłaby obrońcom
Uszkodzony w wyniku ostrzału budynek w centrum Kijowa. Ukraińcy nadal zmagają się z rosyjskimi nalotami i ostrzałami (GETTY, SOPA Images)

Choć trwa zima i działania wojenne nieco straciły na intensywności, to wojna się nie skończyła. Ukraińskie miasta nadal są ostrzeliwane przez rosyjskie pociski kierowane i drony Shahed, kupione przez Rosjan w Iranie. Wciąż rażone są cele cywilne. Choć dostawy broni do Ukrainy trwają, pewnych elementów wciąż jest mało.

W sylwestra Rosjanie mocno ostrzelali Kijów i kilka innych miast. Rakiety i drony uderzyły w Chersoń czy Zaporoże, były ofiary śmiertelne i wielkie zniszczenia. Dlatego też Ukraińcy nadal potrzebują wsparcia. Szczególnie w zakresie systemów przeciwlotniczych i obrony przeciwrakietowej, ale nie tylko.

Od minionego roku toczy się dyskusja o przekazaniu Ukrainie nowych samolotów. Dotąd skończyło się na rozmowach i propozycjach, ale pojawiają się doniesienia o szkoleniach ukraińskich pilotów w USA, na nowych typach samolotów. Być może razem z przeszkolonymi pilotami, wiosną zobaczymy nad Ukrainą także zachodnie samoloty bojowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pomoc USA to przełom? Generał Bieniek wyjaśnia

Samoloty i rakiety

Na potrzebę kolejnych dostaw uzbrojenia wskazuje m.in. dr Dariusz Materniak. W rozmowie z o2.pl dziennikarz, twórca portalu pol-ukr.net mówi, że w pierwszej kolejności istotne są pociski rakietowe, którymi Ukraińcy mogliby razić cele w Rosji.

Po pierwsze pociski do wyrzutni HIMARS. Ale także pociski większego zasięgu, mogące razić cele odległe nawet o 300 km, czyli ATACMS. Mogłyby one posłużyć do atakowania celów w głębi Rosji. Za linią frontu, a nie tylko w jej obrębie. To można byłoby zrealizować "na już". Dlaczego tego nie ma? Wydaje się, że jest nadal obawa przed eskalacją konfliktu z Rosją. Dostarczenie systemu o tak dużym zasięgu mogłoby wywołać niewspółmierną reakcję Rosji. Uważam, że te obawy są trochę na wyrost. Być może nie wszyscy w łonie samego NATO są również zdecydowani na przekazywanie tego rodzaju sprzętu - mówi dr Materniak.

Po drugie, jak mówi, nowoczesne samoloty wielozadaniowe. Najlepiej kompatybilne z uzbrojeniem, które już Ukraińcy posiadają, ale to jest bardziej skomplikowane, ponieważ wymaga szkoleń pilotów, obsługi naziemnej itp. A to z kolei proces dużo bardziej czasochłonny niż szkolenie z obsługi wyrzutni HIMARS. Decyzji politycznej w tym zakresie jeszcze nie ma albo nie została ogłoszona, jak dodaje naukowiec.

To jednak nie wszystko. W ocenie Materniaka wciąż potrzebne Ukrainie byłyby także systemy przeciwlotnicze. I średniego, i krótszego zasięgu. Takie jak choćby polskie zestawy Pilica czy Poprad. Ukraina posiada co prawda takie systemy własne, dostała też dużą kroplówkę, ale wciąż brakuje tego sprzętu. Po to, by bronić wszystkich miejsc i punktów, które mogą być celem dla Rosjan. A ostrzelanie w ubiegłym tygodniu szpitala położniczego w Chersoniu pokazuje dobitnie, że Rosjanie walczą już na totalne wyniszczenie.

Samobieżny, przeciwlotniczy zestaw rakietowy "Poprad"
Samobieżny, przeciwlotniczy zestaw rakietowy Poprad (Wikimedia, Robert Suchy)

Tym bardziej, że Ukraińcy pokazali, iż drony Shahed można zestrzelić. Czasem nawet nie potrzeba do tego pocisków rakietowych, a wystarczy ciężka broń maszynowa. U naszego zachodniego sąsiada pojawiają się już tzw. technicale - cywilne półciężarówki, przystosowane do przewożenia uzbrojenia. Uzbrojone w karabiny maszynowe lub cięższą broń mają być "lekiem" na nadlatujące drony.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Takie dostawy na pewno by pomogły, a obrona przeciwlotnicza kraju byłaby bardziej szczelna. Wydaje się, że na razie Rosjanie będą nadal sięgać po drony, bo nie mają wystarczających zdolności do produkcji pocisków samosterujących czy balistycznych. Można oszacować, że są w stanie przeprowadzać duży atak rakietowy, liczący kilkadziesiąt pocisków, mniej więcej raz na dwa tygodnie. Dlatego właśnie potrzeba wzmocnić obronę przeciwlotniczą. Im więcej takich systemów, tym mniejsze straty ludzkie - kończy dr Materniak.

Co jest potrzebne? Wszystko

Podobnie patrzy na sprawę dr Michał Piekarski z Uniwersytetu Wrocławskiego. Przekonuje zarazem, że dostawy implikują kolejne problemy: przede wszystkim z logistyką i wdrażaniem nowych systemów do użytku przez ukraińskich żołnierzy.

Przydatne może być wszystko: od kolejnych dostaw broni przeciwpancernej po samoloty i śmigłowce bojowe. Sęk w tym, że im bardziej skomplikowany system, tym dłuższy czas wdrożenia oraz wyzwania logistyczne i organizacyjne. Zobaczymy, ile czasu minie, zanim w Ukrainie pojawią się zestawy Patriot - mówi Piekarski.

Tak jak i Dariusz Materniak, Piekarski podnosi argument niechętnego przekazywania niektórego sprzętu, np. samolotów bojowych. Tak samo też mówi, o niechęci do eskalacji konfliktu ukraińskiego. A używane samoloty, np. F-16, na których mogliby latać piloci z Ukrainy, są dostępne w USA. A samoloty są Ukrainie potrzebne. Podobnie jak wspomniane już systemy obrony przeciwlotniczej dalekiego zasięgu.

Dr Piekarski również mówi o Pilicach i Popradach, ale przypomina, że to system krótkiego zasięgu, stosowany do obrony niemal punktowej. Dodaje również, że Polska nadal ma zapasy uzbrojenia, którymi mogłaby wesprzeć naszego wschodniego sąsiada. Kolejne bojowe wozy piechoty i armatohaubice 2S1 Goździk. Ale nie tylko. Wspomina także o czołgach PT-91 Twardy oraz myśliwcach MiG 29 i śmigłowcach szturmowych Mi-24. Wreszcie - zmodyfikowane armaty przeciwlotnicze S-60.

To oczywiście może wzbudzić kontrowersje, bo oddajemy nasz sprzęt. Ale powinniśmy zrobić z tego okazje do szybkiej modernizacji technicznej - podsumowuje Piekarski.

Łukasz Maziewski, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 31.03.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Ujawnili dokument. USA nie pomogą Europie w przypadku ataku Rosji?
Gorąco w Gruzji. Tak zachowała się Rosjanka. Jest wideo
Szukali go w Hiszpanii. Został złapany w Polsce
Burza po nagraniu z Wrocławia. Pokazali jak świętują muzułmanie
Prezydent Finlandii o przyszłych relacjach z Putinem. Zachęca do dialogu
Kierowca wjechał pod prąd. Słono za to zapłacił
Urocza reporterka nasłuchała się wyzwisk na stadionie. Wszystko transmitowała TV
Aktywiści uderzają w Teslę. Oblali farbą salon w Berlinie
Carlo Ancelotti czeka na decyzję sądu. Sprawa o ponad milion euro
Putin ogłasza pobór do wojska. Największy od trzech lat
Trwają poszukiwania Jowity Zielińskiej. Są zdjęcia z akcji policyjnej
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić