Wojna w Ukrainie wyniosła poziom użycia dronów na zupełnie inny poziom. Coś co było sporadycznymi operacjami wojskowymi - stało się wojenną codziennością. W mediach społecznościowych publikowane są codziennie setki materiałów wideo, na których widać mniej lub bardziej udane ataki dronami.
Rosjanie chcą usprawnić swoją ofensywę opartą na dronach, wykorzystując do tego sztuczną inteligencję (SI). Pracują nad technologią, która po starcie całkowicie przejmie kontrolę nad bezzałogowcem i sama wybierze cel. A następnie go naturalizuje. Sama wizja mrozi krew w żyłach.
To jednak nie science-fiction, a rzeczywistość. Do tej pory to Ukraińcy mieli przewagę technologiczną. Otrzymywali technologię i mnóstwo sprzętu z zachodu Europy i z USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kreml i ich naukowcy jednak nie śpią. Na ten moment eksperci uspokajają, że "sytuacja zmienia się, ale nie obserwujemy przewagi, jakiej można by się spodziewać po zapowiadanej przez Rosję w 2023 roku produkcji na ogromną, państwową skalę"
To się może jednak szybko zmienić. Rosjanie pracują nad dronami sterowanymi SI. Oraz technologią masowych ataków rojami dronów. Takie rozwiązanie mogłoby zastąpić działanie artylerii. Ukraińcy już stosują to rozwiązanie. Jednak bardziej z przymusu, bo po prostu brakuje im amunicji.
Bardzo mocno zależymy od (zachodnich) partnerów, jeśli chodzi o artylerię. Latem na przykład dywizjon naszych dział wystrzeliwał 500 pocisków, a teraz koło 20. Dzięki Bogu, jest coś takiego jak dron. Tani, mobilny, nie trzeba taszczyć ciężkiej armaty, którą potem trudno ukryć. Ma znacznie lepszą celność - pisze w mediach społecznościowych ukraiński porucznik Aleks.
W tej chwili ukraińscy eksperci bagatelizują rosyjski postęp technologiczny. "Takiej (rosyjskiej) technologii nie można nazwać sztuczną inteligencją. Rosjanie wyprzedzają nas, jeśli chodzi o ilość, ale nie jakość. Technologicznie są dwa, trzy miesiące z tyłu, za nami."
Jednocześnie Kijów jest świadomy zagrożenia, jakim są znacznie większe możliwości produkcji dronów. "Kopiują to, co my wykorzystujemy i próbują uruchamiać produkcję seryjną. A my w tym czasie wymyślamy coś nowego. Oni mają możliwości wielkoseryjnej produkcji, u nas tymczasem to tylko mała wytwórczość" - wyjaśniają ukraińscy eksperci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.