Rosja jest przygotowana na przybycie samolotów F-16 od jesieni zeszłego roku. W tym czasie ściągnęli zewsząd, skąd tylko mogli, środki obrony powietrznej - S-300, S-400 i inne systemy.
Największym problemem dla Ukraińców będzie zapewnienie bezpiecznych miejsc do bazowania myśliwców F-16.
Czytaj także: Założyciel Telegrama zatrzymany. Rosjanie apelują
Rosjanie już teraz monitorują wszystkie lotniska, gdzie mogą bazować ukraińskie samoloty, i na pewno mają przygotowaną tabelę uderzeń. Jeśli pojawią się jakiekolwiek maszyny, staną się natychmiastowym celem systemów rakietowych armii rosyjskiej - zwracał uwagę w lipcu uwagę gen. Waldemar Skrzypczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie jest tajemnicą, że najważniejszym celem dla Rosjan jest zniszczenie zachodniego sprzętu w Ukrainie. Nasuwa się pytanie, jakie kroki są podejmowane, by go ochronić? Dziennikarz Ołeksandr Kowałenko wyjaśnił, że zaatakowany przez Rosjan kraj jest gotowy na różne scenariusze.
Rosjanie priorytetowo traktują zniszczenie zachodniego sprzętu. Między innymi samolotów F-16, dla nich to podstawowy cel. Chcę jednak zaznaczyć, że w ramach zabezpieczeń na każdym lotnisku, na którym stacjonują te samoloty, na służbie są zawsze piloci, którzy w przypadku alarmu powietrznego, zawsze podnoszą samolot, aby zapewnić mu bezpieczeństwo - powiedział Kowałenko.
F-16 w Ukrainie od Zachodu
Pierwsze myśliwce F-16 pojawiły się w Ukrainie na przełomie lipca i sierpnia. Najprawdopodobniej jest to 10 maszyn, które dostarczyły Holandia oraz Dania. Ukraina łącznie ma otrzymać ok. 80 maszyn tego typu.
Taka liczba myśliwców pozwoli na stworzenie kilku eskadr, które będą służyły głównie do obrony nieba przed rosyjskimi nalotami. Samoloty umożliwią też przeprowadzanie ataków powietrze-powietrze, powietrze-ziemia, a także zakłócanie sygnału elektronicznego rosyjskich radarów rozmieszczonych w Ukrainie oraz przy jej granicach.