Analitycy uważają, że formowanie tych oddziałów świadczy o niechęci Władimira Putina do poważniejszego kontrataku, który wymagałby mobilizacji lub dużo skalowego przerzutu wojsk, co mogłoby zakłócić ofensywne operacje Rosji we wschodniej Ukrainie.
29 sierpnia pełniący obowiązki gubernatora regionu Kursk, Aleksiej Smirnow, ogłosił utworzenie jednostki wolontariackiej BARS-Kursk, której głównym zadaniem będzie zapewnienie bezpieczeństwa w regionie.
Smirnow zaznaczył, że jednostka będzie współpracować z rosyjskimi siłami zbrojnymi, a także ma zapewniać wsparcie humanitarne mieszkańcom miast przygranicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według władzy regionu, ochotnicy podpiszą sześciomiesięczne kontrakty, przejdą szkolenie i otrzymają niezbędną broń do wykonywania swoich obowiązków.
Rosjanie formują nowy oddział. ISW o strategii Rosji
ISW zauważa, że formowanie nowych oddziałów BARS zgadza się ze strategią Kremla, aby unikać przegrupowania doświadczonych jednostek z innych kierunków ofensywy na rzecz obrony Kurska, co może spowolnić tempo rosyjskich operacji ofensywnych.
Jak podkreśla newsukraine.rbc.ua Putin systematycznie polega na wolontariuszach i nowych formacjach, aby złagodzić braki kadrowe w wojnie, unikając jednocześnie ogłoszenia ogólnej mobilizacji, co byłoby niepopularne wśród mieszkańców Rosji.
Siły ukraińskie kontrolują już 100 miejscowości w regionie Kurska, a około 600 rosyjskich żołnierzy zostało wziętych do niewoli, co zniechęca rosyjskie morale i wpływa na dynamikę konfliktu - przekonuje amerykańskie wydanie "The Hill".
W obliczu ukraińskiej ofensywy w Kursku Kreml przegrupował około 30 tysięcy żołnierzy z innych linii frontu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.