Inwazja wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wywołała oburzenie na całym świecie. Pomimo gróźb ze strony Władimira Putina mało kto spodziewał się, że naprawdę dojdzie do wojny niosącej ze sobą wiele ofiar i ogromne zniszczenia. Napaść Rosji jest tym bardziej szokująca, że nie ma ku temu żadnych powodów, a Kreml stworzył kłamliwą narrację o "denazyfikacji Ukrainy".
Podjąłem decyzję o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej. Jej celem jest obrona ludzi, którzy w ciągu ośmiu lat byli ofiarą prześladowań, ludobójstwa ze strony reżimu kijowskiego. W tym celu będziemy dążyć do demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy - oświadczył Władimir Putin.
Czytaj także: "Putin, życzę ci śmierci!" 83-latka nie wytrzymała
Ukraina dzielnie się broni, a Rosja - w związku z licznymi sankcjami - jest coraz bardziej odizolowana od świata. Mimo to brnie w swoją narrację. Hasło "denazyfikacji" powtarzane jest nieświadomym żołnierzom, którzy często dopiero po tym, jak zostaną schwytani przez Ukraińców, dowiadują się, że w okupowanym przez nich kraju nie ma nazistów.
"To, co robi Rosja, to zabijanie niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn"
Propagandowe, niezgodne z prawdą hasła Rosja promuje nie tylko w swoim kraju, ale też daleko poza nim. Konto ambasady Rosji w RPA zamieściło wpis, w którym podziękowało obywatelom tego kraju za rzekome wsparcie słowne w walce z Ukrainą. Po raz kolejny padło stwierdzenie o przeprowadzaniu tam "denazyfikacji".
Na kłamliwy post odpowiedziała szybko ambasada Niemiec w RPA. Wytłumaczono, że Rosjanie zabijają na Ukrainie dzieci i nie ma to nic wspólnego z "walką z nazizmem". Niemcy z przykrością dodali również, że są "ekspertami w kwestii nazizmu".
Wybaczcie, ale nie możemy tego przemilczeć, to jest zbyt cyniczne. To, co robi Rosja w Ukrainie, to zabijanie niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn w celu osiągnięcia własnych korzyści. Na pewno nie jest to "walka z nazizmem". Niech się wstydzi każdy, kto w to wierzy (ze smutkiem przyznajemy, że jesteśmy ekspertami w kwestii nazizmu) - napisała Ambasada Niemiec na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.