Coroczna parada z okazji Dni Australii cieszy się ogromną popularnością. W obchodach w Adelajdzie bierze udział wiele organizacji, prezentując różne kultury i tradycje. Wiadomo, że drugi rok z rzędu zabrakło wśród nich zrzeszeń i NGO z Rosji.
Ambasada Rosji w Australii poinformowała, że Rosyjskie Centrum Kultury nie dostało zgody na udział w paradzie. Według Rosjan Australijczycy pokazali tym samym swoją "brzydką twarz".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie oburzeni zachowaniem Australijczyków
Przedstawiciele rosyjskiej placówki dyplomatycznej opublikowali komunikat, w którym "wyrażają oburzenie" zachowaniem Rady "Dnia Australii" w Australii Południowej (ADCSA).
Czytaj także: Co stało się z Grupą Wagnera? Putin jednak dopiął swego
Niedawno odbyły się obchody Dni Australii w Adelajdzie. Tam po raz kolejny mogliśmy zobaczyć "brzydką twarz" w stylu południowoaustralijskim. Rada "Dnia Australii" w Australii Południowej (ADCSA) drugi rok z rzędu zakazała Rosyjskiemu Centrum Kultury udziału w Paradzie z okazji tego święta - informują zbulwersowani Rosjanie.
Decyzja ma oczywiście związek z wojną rosyjsko-ukraińską rozpętaną przez Kreml. Australijczycy starają się unikać treści propagandowych w przestrzeni publicznej, co prowadzi do wielu spięć na linii Rosja - Australia.
Dni Australii obchodzone są co roku, 26 stycznia. Mają charakter święta narodowego. Australijczycy upamiętniają w ten sposób założenie pierwszej osady na Antypodach przez kapitana Arthura Phillipa (późniejszego Gubernatora Australii).
Dzień ten jest wolny od pracy, a parady na cześć Phillipa odbywają się na terenie całego kraju.