Na propagandowym filmie żołnierze w hełmach i kominiarkach opisują, że zabierają uszkodzone pojazdy bojowe z pola bitwy. Mają być one odholowywane w celu naprawy. Klip ukazuje czołg ciągnięty po polu przez pojazd z białym symbolem "Z" oraz rosyjską flagą.
Rosyjscy propagandyści podkreślają, że na Ukrainie znajdują się punkty naprawcze służące armii rosyjskiej. "Bohaterscy" żołnierze mają odholowywać uszkodzone pojazdy "z kulami śmigającymi nad głowami". Klip został jednak szybko zdemaskowany.
Rosjanie chcieli szerzyć propagandę. Dziennikarze ujawnili, gdzie nagrano materiał
Prawdę na temat nagrania ujawnili dziennikarze rosyjskiej niezależnej telewizji internetowej Nastojaszczeje Wriemia. Reporterzy dotarli do metadanych pliku wideo, w którym zapisane są informacje o miejscu wykonania nagrania. Porównano także klip ze zdjęciami satelitarnymi.
Okazuje się, że film nakręcono na rosyjskim poligonie w Biełgorodzie. W tle dostrzec można trzy budynki, które odpowiadają zabudowaniom widocznym na zdjęciach satelitarnych Google Maps. Formacja terenu również odpowiada tej uchwyconej na rzekomym klipie "z Ukrainy".
Dziennikarze ustalili, że autorem nagrania jest osoba o pseudonimie dimk-6. Kiedy prawda wyszła na jaw, film szybko zniknął z mediów społecznościowych rosyjskiego ministerstwa obrony.
Zdradziły ich dane zapisane w pliku. Kolejna wpadka Rosjan
To nie pierwszy raz, kiedy Rosjan zdradzają metadane zapisane w pliku wideo. Jakiś czas temu dziennikarze niezależnego serwisu śledczego Bellingcat ujawnili, że apele przywódców samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej w sprawie ewakuacji ludności cywilnej nagrano na kilka dni przez decyzją o ewakuacji.
Obejrzyj także: Działania wojenne w Ukrainie. "Ofensywę ukraińską można ocenić jako sukces"