Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

Rosjanie szykują potężne uderzenie. Cel okupanta jest jasny

Kupiańsk kolejnym celem Rosjan. Jak wskazuje "Forbes", najeźdźcy zebrali około kilkaset czołgów, wozów bojowych, haubic i około 40 tysięcy wojsk. Teraz planują przeprowadzenie ofensywy. Zdobycie miasta jest jednym z priorytetów Władimira Putina, który chce się nim pochwalić przed marcowymi wyborami.

Rosjanie szykują potężne uderzenie. Cel okupanta jest jasny
Rosyjskie czołgi mają teraz uderzyć na Kupiańsk (Getty Images, Smoke)

O tym, że walki w rejonie Kupiańska (obwód charkowski) rozgorzały na nowo, mówił pod koniec stycznia szef Charkowskiej Administracji Wojskowej Oleg Sinegubow. Informował, że okupanci wznowili działania ofensywne w rejonie miasta.

Wydaje się, że Kupiańsk jest priorytetem Rosjan w najbliższych tygodniach. Jak podaje Forbes, zebrali oni 500 czołgów, około 600 wozów bojowych, setki haubic i nawet 40 tys. żołnierzy. Wkrótce na miasto znajdujące się w obwodzie charkowskim ma ruszyć duża ofensywa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sprytny patent na froncie. Rosyjski T-72 rozerwany na kawałki

Kupiańsk celem Władimira Putina. W tle wybory

Kupiańsk został zajęty przez Rosjan pod koniec lutego 2022 roku. Minęło jednak pół roku i Ukraińcy znowu odzyskali kontrolę nad miastem. 10 września 2022 roku pojawiły się pierwsze informacje o odbiciu miasta z rąk Rosjan w ramach przeprowadzonej wówczas kontrofensywy.

Mimo tego w kolejnych miesiącach w rejonie miasta trwały nadal ciężkie walki. W styczniu tego roku Kupiańsk stał się celem zmasowanych ataków rakietowych. Na odcinku frontu w pobliżu miasta Rosjanie przeprowadzają zaciekłe ataki.

Kawałek obwodu charkowskiego byłby prezentem wyborczym dla Putina od rosyjskiej armii w Ukrainie - donosi "Forbes" podając przyczynę tak dużego naporów Rosjan na Kupiańsk.

Przypomnijmy, że wedle ukraińskiego Centrum Strategii Obronnych Federacja Rosyjska planuje zająć cały obwód doniecki i ługański oraz część obwodu charkowskiego aż do rzeki Oskoł do marca 2024 roku.

"Forbes" podaje, że Ukraińcy na tym odcinku mają około 20 tys. wojsk i setki haubic, czołgów i wozów bojowych. Jednak tym, co ogranicza ich możliwości w zakresie obrony jest brak amunicji. Ukraińcy dziennie wystrzeliwują 2 tys. pocisków, podczas gdy Rosjanie aż 10 tys.

Dlatego też w ostatnich kilku miesiącach to najeźdźcy przejęli inicjatywę na praktycznie całej długości frontu.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przełom w negocjacjach? Zespoły Zełenskiego i Trumpa planują spotkanie
MŚ w Trondheim. Które miejsce zajęli polscy skoczkowie?
Przełomowe odkrycie. Znaleźli narzędzia z kości sprzed 1,5 miliona lat
Konflikt przewoźników w Zakopanem. Groźby, przebijanie opon i wybijanie szyb
Piłkarz skandalista zaczyna znów rozrabiać? Wydał pokaźną kwotę
Były sołtys Kątów Rybackich w centrum skandalu. Jego partnerka zabrała głos
Kibice czekają na nią jak na mecze. Znana prezenterka wyglądała obłędnie
Leśnicy pokazali nagranie z Bieszczadów. "Wybudziły się"
Będzie koncert podczas finału Mistrzostw Świata 2026. Wiadomo, kto zagra
Grozi Ameryce. Kim Jo Dzong zapowiada eskalację działań strategicznych
Boli od samego patrzenia. Dynamiczna interwencja strażaków
Duńczycy proponują alternatywę dla NATO. Czy dojdzie do nowego sojuszu
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić