Wojna w Ukrainie trwa już od dwóch lat i wiele wskazuje na to, że potrwa jeszcze sporo czasu. Jak zauważają eksperci, obecnie przedłużanie konfliktu jest jednym z gwarantów utrzymania władzy przez Władimira Putina. Tym samym niemal pewne jest, że dopóki będzie on żyć, w Ukrainie nie będzie porozumienia.
Jednak podobnie jak inne wojny na wyczerpanie, tak i ta wymaga ogromnego potencjału ludzkiego. Ten w Rosji niewątpliwie jest, jednak jak pokazały ostatnie mobilizacje, wielu młodych Rosjan z wielkich miast nie garnie się do wojaczki. Z tego też powodu, od kilku dobrych miesięcy rosyjska armia walcząca w Ukrainie w dużej mierzę składa się z kontraktowych żołnierzy.
W dużej mierze są nimi pochodzący z biednych regionów Rosji chłopcy. Trwająca wojna jest dla nich bowiem okazją do ogromnego zarobku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas gdy w popularnej "głubince" średni dochód wynosi około 400 złotych, tak pensja żołnierza walczącego na wojnie to nawet 9 tys. złotych. W przypadku jego śmierci państwo zobowiązane jest wypłacić rodzinie zaś pół miliona.
Rosja coraz chętniej korzysta z usług ochotników z Afryki
Oczywiście to czy suma ta faktycznie jest płacona to już inna kolej rzeczy. Nie zmienia to jednak faktu, że toczenie obecnej wojny jest ogromnym obciążeniem dla budżetu Rosyjskiej Federacji. Z tego też powodu, do udziału w konflikcie w Ukrainie coraz częściej korzysta się z usług afrykańskich ochotników.
Ci już od pierwszego pojawienia się na froncie przykuwają uwagę. Filmy z ich udziałem pokazują, jak bardzo nie są oni przygotowani do tego typu formy prowadzenia wojny. Na jednym z nich widać nawet, jak wsiadając do auta wiozącego ich na front, tańczą jak gdyby nie zdawali sobie sprawy z powagi konfliktu zbrojnego.
Efektem są równie często pojawiające się nagrania, na których wielu afrykańskich ochotników ginie przez banalne błędy. To jednak, jak można przypuszczać dla Rosji nie jest problemem, ponieważ bardzo wątpliwe jest, że są oni opłacani tak samo, jak etatowi rosyjscy żołnierze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.