Większość z nich podkreśla, że nie wiedziała o prawdziwym celu operacji. Dowódcy do końca w tajemnicy utrzymywali informację o inwazji. Jak podkreślają osadzeni, są dobrze traktowani, regularnie odwiedzają ich przedstawiciele ONZ oraz Międzynarodowego Czerwonego Krzyż.
W jednym z obozów w obwodzie lwowskim, jeńcy pracują m.in nad obróbką drewna, a w wolnym czasie oglądają filmy i czytają książki.
Rano wstajemy, mamy śniadanie, a potem apel. Potem mamy ćwiczenia, uczymy się jak prawidłowo maszerować. Oprócz pracy, w naszym dziennym harmonogramie mamy także piłkę nożną, czytanie książek czy szachy - mówi jeden z rosyjskich jeńców wojennych.
Obecnie nie ma żadnych oficjalnych informacji, ilu rosyjskich żołnierzy jest przetrzymywanych w Ukrainie. Ich liczba stale się zmienia dzięki regularnej wymianie jeńców.
Ogromne straty Rosji podczas wojny
Jak ocenił Colin Kahl, podsekretarz obrony USA ds. politycznych, Rosja straciła prawdopodobnie połowę swoich czołgów i zużyła większość broni precyzyjnej w wojnie, która stała się dla Kremla "ogromną porażką strategiczną". Jego zdaniem "Putin poniósł porażkę", a "Rosja wyjdzie z tej wojny słabsza niż była.
Przypomnijmy, że 21 września Władimir Putin wydał dekret o mobilizacji na wojnę z Ukrainą, zgodnie z którym pod broń miało zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów.
Obecnie władze rosyjskie twierdzą, że mobilizacja już się zakończyła, jednak nie towarzyszy temu oficjalny dekret o jej zakończeniu. Padają też sprzeczne dane o liczbie zmobilizowanych, którzy już trafili na front. Putin powiedział 4 listopada, że jest ich 49 tysięcy. Minister obrony Siergiej Szojgu podał wcześniej liczbę 87 tysięcy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.