Według mediów z Azerbejdżanu, rosyjskie wojsko rozpoczęło wycofywanie swojego kontyngentu "sił pokojowych" z terytorium byłej nieuznawanej republiki Górskiego Karabachu.
Według doniesień "Ukraińskiej Prawdy" pierwszy oddział i sprzęt wojskowy "kontyngentu sił pokojowych" opuściły terytorium świątyni Khudawang w dystrykcie Kalbajar. Zaledwie kilka dni temu wyjechał tam kontyngent Rosjan, obecnie wkroczyła tam azerbejdżańska policja.
Oczekuje się, że historyczny i wielki proces zakończy się za kilka dni. Dzięki temu Azerbejdżan przywraca pełną suwerenną kontrolę nad Karabachem i wszystkimi jego ziemiami - podkreślają dziennikarze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponad 100 lat sporu w regionie
Spór pomiędzy Azerami i Ormianami toczy się od ponad 100 lat. Od samego początku wisiał nad nim duch Moskwy, która stawiała się w roli suwerena decydującego o losie każdego człowieka.
Czytaj więcej: Polka w Sydney mówi, co tam się dzieje po ataku nożownika. "Australia jest w żałobie"
Konflikt rozgorzał na tle religijnym, kiedy po rewolucji październikowej kraina, zamieszkana w większości przez katolickich Ormian, została włączona do zdobytego przez bolszewików islamskiego Azerbejdżanu. Wszystko to w imię dobrych stosunków z Turcją, która zawsze patrzyła łaskawym okiem na Azerów.
Kiedy po upadku ZSRR Azerbejdżan odebrał Karabachowi status obwodu autonomicznego, co spowodowało protesty mieszkających tam Ormian, Azerowie postanowili spacyfikować dążenia wolnościowe budzące się w Górskim Karabachu. W styczniu 1992 roku wybuchła krwawa wojna, która pochłonęła ponad 17 tysięcy ofiar.
Rok temu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował po szczycie NATO w Wilnie, że rosyjscy żołnierze sił pokojowych opuszczą Górski Karabach do 2025 roku. Wynika to z wygaśnięcia wcześniej zawartej umowy między krajami. Wygląda jednak na to, że nastąpi to dużo szybciej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.