W nocy ze środy na czwartek Rosjanie zaatakowali po raz kolejny różne regiony Ukrainy, w tym stolicę. Użyli 81 rakiet różnych typów, m.in. wystrzeliwanych z samolotów rakiet Ch-101, Ch-555, Ch-22 oraz Ch-47 Kindżał, a także Kalibrów, przenoszonych przez okręty wojenne operujące na Morzu Czarnym.
Atak rakietowy na Ukrainę
Jak przekazało ukraińskie dowództwo, przeciwnik atakował również przy pomocy systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych S-300 oraz dronów kamikadze irańskiej produkcji Shahed-131 i Shahed-136. 34 pociski manewrujące zostały zestrzelone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rakiety Ch-47 Kindżal wcześniej nie były często używane przez Rosjan. Według Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) armia Putina po raz pierwszy zaatakowała nimi Ukrainę w marcu 2022 roku.
Większe przerwy między nalotami
Ten pocisk jest hipersoniczny, co oznacza, że porusza się z co najmniej pięciokrotną prędkością dźwięku i jest szczególnie trudny do wykrycia przez ukraińską obronę powietrzną, ponieważ rakieta ma większy zasięg i może manewrować. Rosjanie celowo używają różnych typów rakiet. Zdarza się, że wysyłają również obiekty, które nie stanowią zagrożenia, ale będąc w powietrzu, imitują broń i odwracają uwagę obrońców.
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy pojawiła się tendencja do zwiększania przerw między nalotami rakietowymi, ale jednocześnie używa się większej liczby pocisków, aby utrudnić obronie przechwycenie ich wszystkich – powiedział CNN Justin Bronk, starszy pracownik naukowy ds. sił powietrznych i technologii w londyńskim think tanku Royal United Services Institute (RUSI).
"Bardzo mocny sygnał"
Rosjanie zaczęli stosować nową taktykę, ponieważ zrozumieli, że ukraińska obrona powietrzna jest coraz lepiej wyposażona i bardziej zaawansowana. Pojawiają się obawy, czy Ukraina może skutecznie przeciwstawić się nowym sposobom bombardowań.
Wysyłają bardzo mocny sygnał do wszystkich na Ukrainie i być może do niektórych naszych uchodźców poza Ukrainą, że życie jest bardzo dalekie od powrotu do normalności - mówi CNN Aleksander Rodnianski, doradca ekonomiczny Zełenskiego.
Jednak jak podkreśla CNN, zdaniem zachodnich ekspertów takie naloty nie pozwolą Rosjanom wygrać wojny, ponieważ mają "niewiarygodnie słabą historię sukcesu".