Ciało Dmitrija Fedyanina odnaleziono 13 sierpnia u podnóża szczytu Hohes Laafeld w Parku Narodowym Alp Berchtesgadeńskich w Niemczech. Rosyjski naukowiec mieszkający w Siegen w Nadrenii Północnej-Westfalii prawdopodobnie pomylił drogi, co bezpośrednio przyczyniło się do tragedii.
Rosjanin spadł w przepaść
12 sierpnia 34-latek wyruszył na wyprawę po parku. Wynajął pokój w niewielkim schronisku "Gotzenalm". Kiedy nie wrócił do kwatery na noc, właściciel ośrodka wezwał policję.
Grupa zadaniowa policji alpejskiej i górskie pogotowie ratunkowe z Berchtesgaden natychmiast rozpoczęli poszukiwania zaginionego. Do akcji przyłączyły się także siły górskiego ratownictwa Anger, które odbywały szkolenie nad jeziorem Seeleinsee, niedaleko miejsca poszukiwań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedzielę około godziny 12:30 ratownikom z Anger udało się zlokalizować kilka przedmiotów należących do 34-latka. Policyjny helikopter znalazł w pobliżu ciało mężczyzny. Rosjanin zmarł w wyniku urazu głowy.
Policja podejrzewa, że 34-latek korzystał z aplikacji, aby znaleźć drogę powrotną do "Gotzenalm". Aplikacja poprowadziła go jednak trasą bez wytyczonych ścieżek. Rzecznik policji Górnej Bawarii Maximilian Maier powiedział, że naukowiec najprawdopodobniej zsunął się ze skały i spadł w przepaść.
Nasi śledczy zakładają, że mężczyzna poślizgnął się na skalistym terenie porośniętym trawą. Następnie spadł się z wysokości co najmniej 150 metrów - powiedział cytowany przez all-in.de
Fedyanin pochodził z Rosji. W przeszłości studiował w Moskiewskim Instytucie Fizyki i Technologii. Był jedną z czterech osób, które ostatnio straciły życie w Alpach Berchtesgadeńskich.
W sobotę 12 sierpnia 29-letnia Austriaczka zginęła po tym, jak straciła równowagę na skalistym terenie. Tego samego dnia zmarł także 49-letni turysta, ale z przyczyn naturalnych. W piątek 11 sierpnia 57-letnia kobieta ze Schwarzwaldu potknęła się i spadła z wysokości 200 metrów.