Wiaczesław Zarucki od ponad roku mieszka w Gdańsku i — jak sam podkreśla — jest Rosjaninem, ale uciekł z ojczystego kraju, by mówić o nim prawdę. Robi to m.in. zamieszczając nagrania w serwisie Youtube. Zarucki ma już ponad 217 tys. subskrybentów.
W swoim najnowszym filmie vloger wypowiedział się na temat wyborów parlamentarnych w naszym kraju. Na początku nagrania podkreślił, że nie mówi o tym, która partia jest gorsza, a która lepsza. Skupia się wyłącznie na tym, co go zaskoczyło. A jest kilka takich rzeczy.
Co ciekawe, dzięki sondażowi Wiaczesław dowiedział się, że jego kanał ''skierowany przeciwko państwu rosyjskiemu'', jest oglądany głównie przez osoby, które głosowały na Konfederację. — Nie wiem kim są ci ludzie, ale ich logika wydaje mi się dziwna — skwitował youtuber.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanina zadziwiło również to, że po wyborach zarówno Tusk, jak i Morawiecki cieszyli się ze zwycięstwa i chwalili się tym w mediach społecznościowych.
Co to za magiczne wybory, po których wszystkie partie są szczęśliwe? — zastanawia się youtuber.
Wiaczesław poprosił swoich subskrybentów, by pomogli mu zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi.
W Polsce można przegrać, jak się wygra i wygrać, jak się przegra. Mój Boże, co to za wspaniały kraj — podsumowuje Rosjanin.
Youtuber wyjaśnia, że w Rosji wszystko jest prostsze, bo Putin wygrywa każde wybory, a potem kto chce, to się cieszy, a kto chce — płacze. W Polsce sprawa jest zdecydowanie bardziej skomplikowana.
Rosjanin jest zachwycony tym, że w Polsce opozycja może przejąć władzę. W Rosji, jak podkreśla, same wybory nic nie znaczą, bo Putin i jego partia zawsze wygrywają.
Wciąż nie mogę się przyzwyczaić do tego, że opozycja może być wolna i nikt jej nie truje — skwitował Wiaczesław.
Żartując, a momentami także ironizując, Rosjanin zwrócił uwagę na bardzo ważną kwestię — przypomniał Polakom, że mają ogromne szczęście, bo mogą wziąć udział w demokratycznych wyborach.
Jestem w szoku, że ludzie naprawdę mają prawa i ich głos decyduje o wszystkim w tym kraju — podkreślił Wiaczesław.
Rosjanin o rekordowej frekwencji
Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem dla youtubera była rekordowa frekwencja. ''To było po prostu niesamowite'' — ocenił Wiaczesław i podkreślił, że Polacy potrafią się zjednoczyć.
Jak wyjaśnił vloger, w Rosji większość ludzi nie uczestniczy w wyborach, a pozostali głosują na Putina. Tych, którzy nie przyszli na wybory, ''wyręczają'' członkowie partii Putina, którzy stawiają krzyżyk w odpowiednim miejscu.
Rosjanina rozśmieszyło to go, że partie w Polsce wzajemnie oskarżają się o współpracę z Putinem. Zszokował go natomiast fakt, że żadna z partii nie oskarża pozostałych o fałszowanie wyborów. W Rosji jest to nagminne, a po wyborach w Rosji ''z każdego żelazka'' słychać słowa o fałszerstwie.
Wiaczesław podkreślił, że jego największym marzeniem jest to, by prezydent w Rosji został wybrany uczciwie, w demokratycznych wyborach.