Wiaczesław Zarucki uciekł z Rosji i zamieszkał w Polsce. Założył też kanał na YouTube, gdzie opowiada o tym co dzieje się w jego kraju. Często komentuje też wpisy jego rodaków na temat naszego kraju.
Czytaj więcej: Powiedział co Rosjanie myślą o Polakach. Zero logiki
Tym razem przeanalizował wpis blogerki Natalii Kooiman, która odwiedziła ze swoimi znajomymi m.in. Poznań. "O Polsce, która uważa się kraj cywilizowany" - zatytułowała swój artykuł. Ciężko nie odnieść wrażenia, że sporo w nim podkolorowała.
Kobieta już niemal na początku wpisu opisała sytuację, która rzekomo spotkała ją na stacji benzynowej. Miał do niej podejść mężczyzna oferujący perfumy za gotówkę, które "ukradł Niemcom". Przekonywał, że ma dwójkę dzieci, które musi nakarmić. Odwiedziła też polską Żabkę, jednak jak przekonuje, w Holandii można znaleźć bardziej "przystępne ceny".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiele miast w Rosji jak Poznań?
W dalszej części wpisu kobieta poinformowała o wizycie w Poznaniu. Według niej, to miasto jest niemal takie samo jak rosyjskie Togliati w obwodzie samarskim, liczące ponad 700 tysięcy osób. Według badań, to miasto jest najbiedniejszym w Rosji. Jednak blogerka brnęła dalej pisząc, że nawet gdyby Rosjanie chcieli zwiedzić takie miasto jak Poznań, z pewnością szybko chcieli by wrócić do swojego kraju.
Kobieta stwierdziła też "zawalone toalety uliczne", które "jak twierdzą niektórzy istnieją tylko w Rosji". Według niej, "Polsce jest daleko do Holandii, Niemiec oraz innych, rozwiniętych krajów".
W Rosji nawet w dużych miastach nie ma nawet chodników. Nie ma podobnych budynków, a nawet stojaków na rowery - dystansował się do jej rewelacji Zarucki.