Według informacji przekazanych przez niezależny portal Mediazona, wyrok na Krajczyka zapadł 1 listopada. Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) ustaliła, że 26 lutego 2022 roku, zaledwie dwa dni po rozpoczęciu przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, mężczyzna przelał 50 euro na konto w Deutsche Bundesbank, gdzie zbierano fundusze na wsparcie ukraińskich sił zbrojnych.
Funkcjonariusze FSB zjawili się w miejscu pracy Krajczyka w kwietniu ubiegłego roku i skonfiskowali jego telefon. Niedługo później mężczyzna został zatrzymany na moskiewskim lotnisku Wnukowo, gdy próbował wylecieć do Stambułu.
Aleksander Krajczyk został oskarżony o zdradę stanu i skazany na 13 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Organizacja praw człowieka Memoriał podkreśla, że wyrok jest wynikiem surowych represji wobec obywateli Rosji, którzy wyrażają wsparcie dla Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolonia karna za wspieranie Ukrainy
Sprawa Krajczyka wpisuje się w szerszy kontekst nasilających się działań władz rosyjskich przeciwko osobom krytykującym politykę Kremla lub udzielającym pomocy stronie ukraińskiej. Od początku konfliktu odnotowano liczne przypadki aresztowań i surowych wyroków dla przeciwników wojny.
Czytaj także: Alarmy bombowe w USA. Jest reakcja Rosji
W sierpniu głośno było o Kseni Karelinie, 33-letniej mieszkance Los Angeles, którą zatrzymano w Rosji, gdy przyjechała w odwiedziny do krewnych. Sąd w Jekaterynburgu na Uralu skazał 33-latkę na 12 lat kolonii karnej, bo rosyjskie służby miały odkryć na telefonie kobiety przelew w wysokości niespełna 52 dolarów na rzecz jednej z ukraińskich organizacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.