Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) regularnie przechwytuje rozmowy rosyjskich żołnierzy. Pokazują one, że sytuacja w rosyjskim wojsku, którym tak chwali się propaganda tego kraju, wcale nie jest tak przyjemna.
Czytaj także: Kłopot armii Putina. Na 110 lat od "Rozkazu 397"
To jest największy problem armii Putina. "Więcej niż zabitych"
Żołnierze skarżą się na brak profesjonalizmu i duże problemy z zaopatrzeniem. W najnowszej rozmowie, którą przechwycił ukraiński wywiad, rosyjski żołnierz mówi swojej żonie, co tak naprawdę jego zdaniem jest największym problemem w "drugiej armii świata".
Jak przyznaje, armia Putina mierzy się nie tylko ze stratami bojowymi, a przede wszystkim z osobami rezygnującymi i uciekającymi z wojska. Dodaje, że takich ludzi jest więcej, niż zabitych. - Z plutonu zostało mi 11 osób, powinno być 30. Mamy batalion 320 osób, jest nas 52. Nie tylko ranni i zabici, ale uciekający. W c**j ich jest - wylicza.
Nie ma chętnych z Krymu
Rosyjski żołnierz, przebywając w obwodzie charkowskim, opowiada też o stanie rekrutacji do sił zbrojnych Rosji, zauważając, że po zniesieniu ograniczeń selekcji zaczęły tam pojawiać się "same śmieci", ale uciekli po pierwszych atakach Ukraińców. Teraz, jak mówi, są sami "weterani".
Żołnierz skarży się również, że nie ma chętnych do walki z Krymu. - Przynajmniej jeden mieszkaniec Krymu jest w batalionie? Nie ma! A mówili, że Krym nasz! - mówi zaskoczony Rosjanin.
Duże straty Rosjan
Według ukraińskich danych w ciągu minionej doby straty osobowe wojsk rosyjskich na Ukrainie sięgnęły 200 osób. Ogółem od początku inwazji na Ukrainę Rosjanie stracili ponad 43,4 tys. ludzi - podał sztab w komunikacie na Facebooku.
Według liczb podawanych przez stronę ukraińską wojska rosyjskie straciły od 24 lutego 1856 czołgów, 4115 pojazdów opancerzonych, 978 systemów artyleryjskich, 261 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 136 systemów obrony przeciwlotniczej, 233 samoloty, 193 śmigłowce, 185 pocisków manewrujących, 779 dronów i 15 jednostek pływających.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.