Znany ukraiński dziennikarz i polityk - Anton Heraszczenko, zaprezentował na Twitterze filmik rejestrujący rozmowę z rosyjskim małżeństwem, które otwarcie deklaruje pełne poparcie dla działań Władimira Putina. Mężczyzna póki co nie został wcielony do rosyjskiej armii, jednak nie jest wykluczone, że w 2023 roku otrzyma wezwanie na komisję.
Jak obliczył kilka tygodni temu ukraiński portal InformNapalm, przeciętny Rosjanin z poboru ginie w Ukrainie po dwunastu dniach od mobilizacji i po czterech dniach od trafienia na front. Inni eksperci oceniają z kolei "średnią długość życia" zmobilizowanego na około dwa tygodnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo tych druzgocących danych, żona nie boi się o los swojego męża. Na pytanie czy chciałaby 4 miliony rubli (około 245 tysięcy złotych), w momencie gdy jej mąż zginie podczas wojny, kobieta z całą stanowczością odpowiedziała, że tak.
Rosjanka mówi, że będzie szczęśliwa, gdy jej mąż zginie na wojnie, żeby mogła zarobić dużo pieniędzy i kupić nowy samochód. Można by mieć nadzieję, że kpiła. Ale jej mąż nie wygląda na takiego pewnego... - podkreśla dziennikarz Anton Gerashchenko.
Rosjanie masowo giną w Ukrainie
Co ciekawe, rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow wezwał Rosjan, aby nie bali się śmierci, mówiąc, że "życie jest bardzo przereklamowane", a śmierć i tak jest nieunikniona.
Przypomnijmy, że według ostatnich danych Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, Rosjanie stracili już ponad 107 tys. żołnierzy. Tylko w ciągu jednego dnia zginęło 720 rosyjskich żołnierzy. Kreml o swoich stratach informował 21 września, podając, że od rozpoczęcia "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie zginęło 5937 żołnierzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.